100 złotych grzywny plus 130 złotych kosztów i opłat sądowych. To kara, którą Sąd Rejonowy w Legnicy wymierzył Wiesławowi Saganowi za to, że nie wyposażył swojej posesji w pojemnik na odpady zmieszane. Sagan zapowiada odwołanie, bo odpadów zmieszanych nie produkuje a kontrolę posesji, jak twierdzi, przeprowadzono niezgodnie z prawem.
Sagan nie godził się na mandat, który usiłowali mu wręczyć strażnicy miejscy, bo ma na swej posesji dwa pojemniki na odpady segregowane, a odpadów niezmieszanych nie produkuje. Jeśli uzbiera się coś z tej kategorii śmieci, na mocy uzgodnień z sąsiadem korzysta z jego kubła. Poza tym strażnicy nie mieli prawa wejść na jego podwórko bez rzeczoznawcy. Z kontroli powinni sporządzić protokół, w którym byłoby uwzględnione stanowisko gospodarza, a nie zwykłą notatkę służbową.
Ja nie dopatrzyłam się naruszenia prawa przez strażników czy urzędników miejskich – mówi sędzia Aneta Podolska. przy rozpatrywaniu sprawy skupiła się na meritum: braku pojemnika do gromadzenia odpadów zmieszanych.
- Nie ulega wątpliwości, że w dniu zdarzenia obwiniony nie miał takiego urządzenia, choć zobowiązywał go do tego regulamin Rady Miejskiej w Legnicy – uzasadniała sędzia Podolska.
Wiesław Sagan zapowiada, że odwoła się od tego wyroku.
Historię interwencji na jego posesji opisywaliśmy w artykule “Pierwszy w Legnicy proces o brak kubłów na śmieci” . ZOBACZ TUTAJ
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Fakty:
1. klauzule niedozwolone są w umowach LPGK
2. nie podpisałem umowy z LPGK, bo były w niej zapisy bezprawne
3. opłacałem wynajem pojemników (bez-umownie)
4. do prezydenta miasta zwróciłem się pisemnie, aby taki stan zachować do momentu rozstrzygnięcia kwestii klauzul niedozwolonych w umowie LPGK
5. LPGK skradło mi pojemniki, byłem ich legalnym dysponentem
4. na wniosek LPGK, które skradło mi pojemniki jest kontrola na mojej posesji
5. strażnik wystawi mi mandat za brak KONTENERA , a nie pojemnika
………to tylko niektóre fakty,
a dla przypomnienia, Komisja Rewizyjna i Rada Miasta też nie zauważyły problemu, a ostatecznie umowy będą zmieniane, z oceną sytuacji warto więc zaczekać do końca postępowania