Gmina Legnica próbowała eksmitować na bruk samotną matkę z czteroletnią córeczką. Obie chorują na żółtaczkę. Zostały bezdomne zimą 2012 roku, po tym jak w strachu przed zarażeniem rodzina wyrzuciła je z domu. Zdesperowana kobieta samowolnie zajęła opuszczone mieszkanie, by nie zamarznąć z dzieckiem.
Zarówno kobieta, jak i jej córka chorują na żółtaczkę typu B i C. Ani rodzina, ani znajomi nie chcą ich pod swym dachem, by nie zarazić się tą straszną chorobą. Nie było też dla nich miejsca w Domu Samotnej Matki.
Mieszkanie – dwa pokoje z kuchnią, łazienką i wc – ma niespełna 50 metrów kwadratowych. Stało puste, bo nie nadaje się do zamieszkania – wymaga remontu. Gdy bezdomna legniczanka wprowadziła się do niego z córką, lokal był pozbawiony prądu, wody, ogrzewania. Wychodziła po urzędach ten prąd i wodę. Dostała książeczkę czynszową z blankietami i dokonywała opłat, choć to niełatwe, bo nie może znaleźć pracy. Obie z córeczką żyją z zasiłków z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej: to 247 zł miesięcznie z tytułu samotnego wychowywania dziecka, 200 złotych zasiłku okresowego i 80 złotych zasiłku celowego. Jest biednie.
30 grudnia 2012 roku wprowadziły się do mieszkania, a trzy dni później już wiedzieli o nich urzędnicy. 11 stycznia 2013 roku gmina zawiadomiła policję o bezprawnym zajęciu lokalu, a 16 stycznia napisała pismo wzywające do dobrowolnej wyprowadzki. Chora nie posłuchała, więc w lutym 2013 roku do sądu trafił pozew przeciwko niej i córeczce o eksmisję oraz zasądzenie kosztów postępowania.
Sąd przyznał rację gminie Legnica. Jako właściciel, miała prawo domagać się wydania swej własności, zajętej bez zgody i z pogwałceniem prawa. Zatem kwestia nakazania pozwanym opróżnienia, opuszczenia i wydania spornego lokalu mieszkalnego nie wywoływała żadnych wątpliwości. Sąd wykazał jednak sporo empatii. Uznał, że w tej konkretnej sytuacji eksmitowanie chorej kobiety z dzieckiem bez zapewnienia jej lokalu socjalnego byłoby sprzeczne z normami współżycia społecznego. Zauważył, że utrzymującej się z zasiłków bezrobotnej nie byłoby stać na wynajęcie mieszkania na wolnym rynku. W sentencji wyroku stwierdził, że obowiązkiem gminy jest zapewnienie najbiedniejszym godnych warunków do życia i wychowania dziecka. Zatem zatwierdzając eksmisję, nakazał wstrzymanie się z nią do czasu zagwarantowania dzikiej lokatorce mieszkania socjalnego.