15 tysięcy złotych ?na pokrycie majątkowych i niemajątkowych szkód, jak i kosztów i wydatków? wypłaci polski rząd Lesławowi Rafaczowi. Wuypada po tysiąc złotych za każy rok przewlekłego postępowania prowadzonego przez prokuraturę w sprawie o zbrodni, z którą legniczanin nie miał – jak twierdzi – nic wspólnego.
Przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka Rafacza reprezentowała wrocławska mecenas Małgorzata Zębala. Legnicanin mówi, że dzięki jej zaangażowaniu po 16 latach od dnia, w którym został wplątany w ten koszmar, odczuwa w końcu spokój.
W marcu 1994 roku na ul. II Armii Wojska Polskiego trzech mężczyzn napadło na narkomankę, która przyjechała ze Złotoryi do Legnicy po narkotyki. Zabrali jej portfel, w którym było 230 złotych, i srebrny łańcuszek. Półtora roku później,we wrześniu 1995 roku, podczas okazania na policji kobieta wskazała Lesława Rafacza jako jednego z napastników. Twierdziła, że rozpoznała go po wyglądzie i glosie. Nie znali się wcześniej. Rafacza nie znało także dwóch pozostałych rabusiów ustalonych przez policję. W czasie zdarzenia na ul. II Armii Wojska Polskiego legniczanin był w zupełnie innym miejscu: odbierał zasiłek w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. Prokuratura Rejonowa w Legnicy nie uwierzyła w jego alibi. Choć brzmi to dziwnie, bardziej wiarygodna wydały się jej słowa narkomanki, która półtora roku od zdarzenia po głosie i wyglądzie rozpoznała widzianego przez krótką, dramatyczną chwilę nieznajomego mężczyznę. Tak Rafacz dostał się w tryby sprawiedliwości. W 1995 roku śledztwo zawieszono. Odwieszono je pięć lat później, gdy biegli lekarze psychiatrzy zwrócili prokuraturze uwagę, że dalsze przewlekanie sprawy bez rozstrzygnięcia naraża Lesława Rafacza na niepotrzebny stres i będzie skutkować pogarszaniem się jego stanu zdrowia psychicznego. A gdy Lesław Rafacz przystąpił do kontrataku i skierawał sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, prokuratura przekazała akt oskarżenia przeciw legniczaninowi do sądu. W 2011 roku ? siedemnaście lat po napadzie i już po śmierci ofiary napadu, na podstawie jej zeznań z rozpoznania ? Rafacz został uznany winnym i skazany na 2 lata więzienia w zawieszeniu. W apelacji obrona zwracała uwagę, na błędy w ustaleniach faktów, ale nic nie wskórała ? Sąd Okręgowy w Legnicy podtrzymał wyrok skazujący.
Zanim Trybunał w Strasburgu przystąpił do rozpatrywania skargi Rafacza przeciwko państwu polskiemu, zaproponował stronom ugodę. Rząd zadeklarował, że w zamian za wycofanie skargi jest gotów wypłacić legniczaninowi 15 tysięcy złotych.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI