Sąd Okręgowy w Legnicy łagodnie potraktował 57-letnią mieszkankę Złotoryi, która w maju próbowała zabić siekierą znęcającego się nad nią męża. Uznano, że działała w afekcie a wyrok jednego roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata próby to wystarczająca kara dla udręczonej, maltretowanej od dawna kobiety. Prokurator uważa decyzję sądu za słuszną i nie zamierza jej zaskarżać.
Żyła w piekle. Przez nadużywającego alkoholu i nękającego ją nieustannie męża w okresie od 2007 do 2012 roku czterokrotnie próbowała targnąć się na własne życie. W furii szarpał ją i popychał, bił po głowie i karku, wyzywał, groził śmiercią, pogardzał i upokarzał. Niezależnie od pory dnia lub nocy, przez długi czas, często godzinami, zmuszał swą ofiarę do przebywania w jednym pomieszczeniu i wysłuchiwania nieuzasadnionych pretensji czy żalów pod swoim adresem. Tkwiła w tej matni nie widząc innego wyjścia niż samobójstwo. Aż do 19 maja 2013 r., kiedy coś w niej pękło. Tego dnia znów wrócił pijany i znęcał się nad nią. Kiedy usnął, poszła do piwnicy po siekierę, aby go zabić a potem połknąć tabletki i skończyć z własnym życiem. Ale on ocknął się gdy zadawała cios, odepchnął siekierę tak, że ostrze jedynie otarło naskórek, i wezwał policję.
- Kobietę zatrzymano. Ustalono, iż w chwili czynu miała ograniczona poczytalność – informuje prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy. - Kobieta przyznała się do popełnienia przestępstwa. Stwierdziła, że wobec alkoholizmu męża była bezradna.
Za usiłowanie zabójstwa kodeks karny przewiduje od 8 lat nawet do dożywotniego pozbawienia wolności. Uznanie, iż kobieta działała w afekcie spowodowało, iż za czyn jej zarzucony groziła kara znacznie niższa, od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności, a sąd dodatkowo mógł skorzystać z dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania kary.
- W rozstrzygnięciu podniesiono, iż afekt może rozwijać się na przestrzeni dłuższego czasu i nie wyklucza go nawet planowanie i przygotowanie zabójstwa – mówi prokurator Liliana Łukasiewicz, podkreślając, że zdaniem oskarżyciela publicznego wyrok jest słuszny.
Przed złotoryjskim sądem trwa proces 60-latka za znęcanie nad żoną. Wyrok jeszcze nie zapadł. Mężczyźnie grozi kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności