Zdeptanie demokracji, pychę i kpiny z prawa zarzuca premierowi Donaldowi Tuskowi, Irena Rogowska, wójt gminy wiejskiej Lubin i przewodnicząca Ogólnopolskiej Koalicji ‘Rozwój TAK – Odkrywki NIE’. Do zabrania głosu skłonił ją przypadek Warszawy, która właśnie przechodzi przez to samo, czego od 4 lat doświadczają mieszkańcy wiosek między Legnicą a Lubinem.
Oświadczenie Ireny Rogowskiej publikujemy poniżej w całości:
Burmistrz Ursynowa Piotr Guział główny inicjator referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy w przekazanym kilka dni temu mediom oświadczeniu odniósł się do informacji, że w razie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz, premier nie wyklucza powołania jej na stanowisko komisarza w Warszawie.
Burmistrz napisał, iż byłoby to złamaniem konstytucji, której artykuł 170 stanowi, że ?członkowie wspólnoty samorządowej mogą decydować, w drodze referendum, o sprawach dotyczących tej wspólnoty, w tym o odwołaniu pochodzącego z wyborów bezpośrednich organu samorząduterytorialnego? dodał też gdyby do tego rzeczywiście doszło decyzja członków wspólnoty lokalnej (wyrażona w referendum) zostałaby ?.. zdeptana i to przez samego premiera Rzeczypospolitej?.
Opinii publicznej, mediom oraz najwyraźniej zszokowanemu takim scenariuszem burmistrzowi Ursynowa, pragnę przekazać, że ze strony obecnie rządzących takie właśnie napiętnowane przez niego zachowanie będące w rzeczywistości kpiną z demokracji - byłoby niestety godną pożałowania recydywą!
We wrześniu 2009 r. w sześciu dolnośląskich gminach jednocześnie odbyły się z inicjatywy Rad Gmin jedyne na taką skalę w historii wolnej Polski ważne i wiążące! (nie było problemu z frekwencją) referenda lokalne w sprawie rządowych planów budowy na złożu ?Legnica? kopalni węgla brunatnego metodą odkrywkową. Głosujący masowo mieszkańcy gmin: Lubin, Kunice, Ścinawa, Ruja, Miłkowice i Prochowice w blisko 95 % opowiedzieli się przeciw tym planom, głosując na Nie. Skorzystali tym samym z przysługującego bez wyjątku obywatelom naszego kraju prawa uczestnictwa w najbardziej podstawowej formie demokracji bezpośredniej.
Być może dla mieszkańców Warszawy i nie tylko, będzie to prawda szokująca – jednak społeczny werdykt pomimo swej prawomocności nie został przez te lata w żaden sposób uszanowany i wdrożony w życie przez władze państwowe, w tym przez premiera RP. Nie zrobiły, szczególnie na byłym wicepremierze Waldemarze Pawlaku, specjalnego wrażenia liczne pisma, apele, interpelacje poselskie, pikiety i demonstracje mieszkańców i samorządowców naszych gmin przed Sejmem, Urzędem Rady Ministrów, Kancelarią Prezydenta i Ministerstwem Gospodarki wzywające do zmiany tego stanu rzeczy. Zero prawdziwego dialogu – jedynie pozory.
My już wiemy co stanie się jeśli wynik referendum nie będzie po myśli rządzących!!! - zostanie on w najlepszym razie przemilczany, zmarginalizowany a jego wymiar maksymalnie pomniejszony, o ile oczywiście nie będzie można go tak czy inaczej podważyć.
Wszystko to po to by broń Boże nie było precedensu, że wola społeczna zostałaby uszanowana skoro nie jest ona akurat w smak władzom państwowym i naciskającym je bez żenady grupom interesu. Nie zabieram głosu co do zasadności i potrzeby referendum w Warszawie – to suwerenna wola jej mieszkańców. Przestrzegam jednak, jeśli nawet referendum (warszawskie i każde inne) będzie prawomocne to z naszego doświadczenia wynika, że nie stanie się nic co mogłoby zaszkodzić interesom ? tu można wpisać dowolną grupę mającą faktyczny wpływ na władze: np. lobby energetyczno-węglowe czy partyjny establishment.
I nie pomogą tu żadne najbardziej nawet racjonalne argumenty, ostrzeżenia o łamaniu praw człowieka i obywatela czy też możliwym wybuchu społecznego niezadowolenia. Chcielibyśmy się mylić, jednak najnowsza historia podpowiada co innego. Dodam, że wcale nie jesteśmy szczęśliwi z faktu, że wobec braku dialogu z polskim rządem sprawą naszego referendum musieliśmy zainteresować instytucje międzynarodowe. Komisja Petycji Parlamentu Europejskiego, w następstwie złożenia przeze mnie petycji oraz historycznej bo drugiej po sprawie ?Rospudy? misji śledczej w Polsce (fact finding visit) z maja tego roku, szykuje właśnie specjalny raport dotyczący możliwego łamania prawa europejskiego w związku z nieuznaniem przez polskie władze ważnego i wiążącego referendum na terenie sześciu gmin woj. dolnośląskiego. Wolelibyśmy nie być zmuszeni do szukania pomocy i zrozumienia dla swoich racji za granicą – niestety jak widać także w przypadku referendum w Warszawie nie można wykluczyć, że i tu obywatele nie będą mieli innego wyjścia.
Irena Rogowska
Wójt Gminy Lubin/
Przewodnicząca
Ogólnopolskiej Koalicji ?Rozwój Tak- Odkrywki Nie?
FOT. URZĄD GMINY W LUBINIE