OSOBUS
Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Matka zabitego przez milicję walczy o zadośćuczynienie

Przez   /   11/02/2021  /   No Comments

Przed Sądem Rejonowym w Lubinie toczy się proces w sprawie przyznania zadośćuczynienia dla matki Mieczysława Poźniaka – ofiary Zbrodni Lubińskiej. W trakcie dwóch rozpraw sąd zajmował się interpretacją dokumentów zgromadzonych przez Instytut Pamięci Narodowej. Wcześniej przesłuchano matkę represjonowanego, a dziś zeznawały siostry ofiary.

 

Mieczysław Poźniak zginął w trakcie tłumienia masowych demonstracji w rocznicę porozumień sierpniowych. W chwili śmierci miał jedynie 25 lat, był kawalerem, pracował jako elektryk. Jakiś czas przed pamiętnym sierpniem odbył czynną służbę wojskową, jednak został z niej zwolniony z powodu choroby ojca. Zginął czynnie uczestnicząc w protestach. Poza Mieczysławem Poźniakiem od strzałów lubińskiego oddziału ZOMO śmierć poniosły jeszcze dwie osoby: Michał Adamowicz (lat 28) i Andrzej Trajkowski (lat 32).

- Sprawa ta nie jest podobna do żadnej innej sprawy, gdyż chodzi o krzywdę osoby represjonowanej pozbawionej życia, która jawi się jako niewynagradzalna. Celem postępowania nie jest tylko wynagrodzenie realnej krzywdy poprzez zasądzenie kwoty niesymbolicznej, satysfakcjonującej, ale próba zrozumienia, czego jesteśmy świadkami. Zamordowano człowieka, to nie ktoś anonimowy. To był ktoś, kto biegł razem z protestującymi. I co najważniejsze – walczymy o prawdę. Bowiem jeszcze tego samego dnia władze komunistyczne przystąpiły do zacierania śladów- komentuje sprawę Anna Bufnal reprezentująca rodzinę Mieczysława Poźniaka w tej sprawie.

Manifestacja, która odbyła się ostatniego dnia sierpnia 1982 roku w Lubinie, miała charakter pokojowy. Była ona jedną z wielu, które zorganizowano w tamtym czasie na terenie całego kraju. Odbyły się one łącznie w 66 miejscowościach. Na temat planowanej demonstracji informowały ulotki. Według danych MO w wydarzeniu wzięło udział 5 tys. osób, w tym kobiety i dzieci. Postulaty manifestujących dotyczyły m.in. zniesienia stanu wojennego, uwolnienia internowanych. Jeszcze w trakcie trwania demonstracji tłum został obrzucony granatami z gazem łzawiącym. Stanisław Śnieg (jeden z organizatorów) widząc, co się dzieje, ogłosił zakończenie pokojowego „spotkania” i wezwał zgromadzonych do rozejścia się. Niestety nie dano ludziom czasu na spokojny powrót do domów. Niespodziewanie wydarzenia przybrały dramatyczny przebieg – przybyła na miejsce manifestacji milicja zaopatrzona była w bomby hukowe i pociski z gazem łzawiącym, których nie wahała się użyć. ZOMO dysponowało również ostrą amunicją. Pod ostrzałem znalazło się wiele osób stojących na przystankach autobusowych i spacerowiczów spokojnie pokonujących lubińskie ulice. Z relacji świadków tamtych wydarzeń wynika, że milicjanci używali środków przymusu bezpośredniego, w tym pałek, którymi bili ludzi wychodzących z kościołów.

Zacieranie dowodów zbrodni rozpoczęto już w dniu, w którym miała ona miejsce. Uniemożliwiano badania balistyczne broni, z której strzelano w takcie starć, z miejsca manifestacji zniknęły wszystkie pociski. Ślady strzelaniny widoczne na budynkach usunięto poprzez zatynkowanie oraz zamalowanie. W celu zdobycia jakichkolwiek dowodów przestępstwa, prokuratura zwróciła się do miejscowych księży, by ci z ambony poprosili wiernych o przekazanie znalezionych pocisków. Mimo krytyki ze strony lokalnych władz oraz pewności prowadzących śledztwo, co do winy funkcjonariuszy, Naczelna Prokuratura Wojskowa kierowana przez władze PRL podjęła decyzję o umorzeniu śledztwa.

W roku 1991 wznowiono śledztwo, rok później do Wrocławskiego Sądu Wojewódzkiego skierowano akt oskarżenia przeciw funkcjonariuszom Milicji Obywatelskiej. Sprawa dotycząca Zbrodni Lubińskiej toczyła się 9 lat, a w jej efekcie skazano trzech funkcjonariuszy: Bogdana Garusa ówczesnego zastępcę komendanta wojewódzkiego MO w Legnicy, Jana Maja pełniącego funkcję wiceszefa lubińskiej milicji oraz dowódca plutonu ZOMO Tadeusza Jarockiego. Bogdana Garusa i Jana Maja skazano na 2.5 roku więzienia, natomiast Tadeusza Jarockiego na 5 lat. W wyniku amnestii wyroki obu oskarżonych skrócono o połowę.

Sąd Apelacyjny we wrześniu 2004 roku uchylił wyrok w stosunku do Jana Maja i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Orzeczenie wobec byłego komendanta Bogdana  Garusa zostało zmienione, po uznaniu, że jako dowódca sił milicyjnych zatwierdził działania w dniu manifestacji. Przywrócono mu karę 2.5 roku więzienia, czyli wyrok sprzed zastosowania ustawy amnestyjnej. W sprawie Tadeusza Jarockiego utrzymano wyrok sądu I instancji. Decyzją Sądu Okręgowego we Wrocławiu w dniu 17 lipca 2007 roku Jan Maj został skazany na 7 lat więzienia. Po uwzględnieniu amnestii wyrok ten zmniejszono do 3.5 lat.

- Sprawa dotycząca śmierci Mieczysława Poźniak jest wyjątkowa. W ujęciu represji doznanych przez pokrzywdzonego – skrajna. Lubin zaistniał w świadomości Polaków jako miejsce wielkiej tragedii, miejsce o szczególnym znaczeniu w procesie walki Narodu o wolność. 31.02.1982 r. władza komunistyczna dopuściła się w Lubinie zbrodni, która na zawsze pozostanie w sercach i umysłach mieszkańców miasta, jak i wszystkich Polaków. W sensie merytorycznym – nietypowa, ale nie jest trudna, wręcz oczywista. Skali represji, które miały miejsce niemal 40 lat temu nie można postrzegać zawężająco – w trakcie strajków strzelano nawet do ludzi w oknach. To było coś niespotykanego, jeśli chodzi o skalę represji stosowanej przez pozasądowe organy ścigania. Siostry represjonowanego wyraźnie zeznały, iż brat szedł na strajk. Syn wnioskodawczyni nie znalazł się na miejscu zdarzeń przypadkowo, brał czynny udział w zajściach – postrzeganie protestujących i ich celu przez władze było oczywiste. Udział (czynny) Mieczysława Poźniaka w demonstracji należy potraktować jako przejaw działalności niepodległościowej – podsumowuje Anna Bufnal.

Sławomir Wojciechowski/ Ius Memoriae Sp. z o.o.

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 1256 dni temu dnia 11/02/2021
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Luty 11, 2021 @ 3:34 pm
  • W dziale: wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

520e87ba-a513-47c8-81c5-adecf8ccbd5f

Złotoryja. Tajemnicze kości przy wykopie na cmentarzu

Read More →