Robert Kwiatkowski, dolnośląski kandydat koalicji Europa + Twój Ruch do Parlamentu Europejskiego, objeżdża dziś miasta Zagłębia Miedziowego ze swym billboardem i listami, na których można poprzeć jego udział w majowych wyborach. Rano był w Legnicy. Potem ruszył do Lubina i Głogowa. – Kontakt z ludźmi to fajna sprawa – uważa. Rozmowa naturalnie skręcała na politykę
W Legnicy Robert Kwiatkowski nie uniknął pytań o najnowszy wyborczy spot Europy + i Twojego Ruchu. Filmik ostrzegający przed powrotem PiS-u do władzy pojawił się kilkanaście godzin wcześniej w internecie i od razu wzbudził sporo sporo emocji. Śpiąca dziewczynka, spokojny dom, do którego wpadają nagle funkcjonariusze CBA, powalając na ziemię i skuwając kajdankami domowników. Dowodzący akcją melduje pijanym politykom bawiącym się wśród striptizerek wykonanie zadania.
- Zaczęła się kampania wyborcza, więc pokazujemy, co jest dla Polski zagrożeniem – mówi Robert Kwiatkowski. – W tych i następnych wyborach będzie się decydowała przyszłość kraju. Wyborcy powinni to sobie wziąć do serca. Platforma Obywatelska nie jest żadnym zabezpieczeniem przez powrotem do władzy Kaczyńskiego i Macierewicza. PiS nigdy nie był tak silny, jak po 7 latach rządów Donalda Tuska.
Według Kwiatkowskiego, dolnośląscy wyborcy Platformy Obywatelskiej też muszą sobie postawić pytanie, na kogo naprawdę głosują: na Schetynę czy Protasiewicza.
W sprawie europosła Piotra Borysa – karnie wyciętego z list wyborczych, bo zwrócił się do prokuratury o zbadanie sprawy dolnośląskich taśm prawdy – Robert Kwiatkowski ma swoje zdanie. Niejednoznaczne:
- Ta sprawa prowokuje do pytań o granice politycznej solidarności – mówi kandydat E+TR. – Jeśli zrodziło się podejrzenie, że prawo zostało złamane, to Piotr Borys nie mógł się wahać. Tym bardziej, że jako człowiek pełniący funkcję publiczną powinien zareagować. Nie sposób odmówić mu racji. Ale wiadomo też, że nie był to powód, ale pretekst do działania, skoro Borys reprezentował frakcję Schetyny, której Protasiewicz chciał się pozbyć.
Zdaniem Roberta Kwiatkowskiego, majowe wybory europarlamentarne będą miały wpływ na samorządowe, prezydenckie i parlamentarne.
- To, jak w meczu koszykówki, pierwsza z czterech kwart tego samego pojedynku, przy czym czwarta kwarta, parlamentarna, będzie najbardziej emocjonująca – mówi kandydat E+TR na europosła.
Kwiatkowski jest jedynką listy. U jego boku o mandat eurodeputowanego walczy legniczanin Sławomir Skowroński.
- Program dla Legnicy wspiera sie na programie Europy + Twojego Ruchu – mówi Skowroński. – Musimy zabiegać o więcej pieniędzy na drogi. Politykę Piotra Borysa, szukające w Brukseli wsparcia dla S3, wypada więc uznać za słuszną. Powinniśmy też szukać unijnego wsparcia dla budowy obwodnicy południowo-wschodniej Legnicy.
Drukuj
Email
