Wymiana ogrzewania węglowego na bardziej ekologiczne kosztuje od 12 do 25 tys. zł. Dzięki dotacji z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska mieszkańcy mogą dostać zwrot części wydatków: w Jeleniej Górze do 13,8 tys zł, we Wrocławiu do 12 tys. zł… A w Legnicy tylko 5 tys. zł, bo tak zdecydowały władze miasta. Nowi radni Maciej Kupaj i Jarosław Rabczenko próbują naprawić błąd poprzedników.
Wymyślony w Funduszu Ochrony Środowiska program KAWKA powstał, by walczyć ze smogiem. Ma stanowić zachętę do wymiany pieców węglowych na ogrzewanie gazowe, olejowe, elektryczne lub podłączenie się do miejskich sieci centralnego ogrzewania. W skrócie zasady wyglądają tak, że samorządom, które zdecydują się przystąpić do programu, WFOŚ oferuje pieniądze dla mieszkańców rezygnujących z węgla. Przede wszystkim dotację, w wysokości 45 kosztów kwalifikowanych inwestycji. I dodatkowo jeszcze 15 proc. dotacji, jeśli zdecydują się wziąć też 15 proc. pożyczki na walkę ze smogiem.
Władze Legnicy przystąpiły do programu Kawka, ale pożyczki (i dodatkowych 15 proc. dotacji z WFOŚ) nie chciały. Dlatego mieszkańcom proponują zwrot nie 69-70 proc. udokumentowanych kosztów wymiany pieców, jak Wrocław czy Jelenie Góra, tylko 45 proc. W dodatku w przyjętym 28 lipca 2014 roku regulaminie, ograniczyły maksymalną wysokość dotacji do 10 tys. zł dla wspólnot mieszkaniowych i do 5 tys. zł dla pozostałych podmiotów.
Radni Jarosław Rabczenko i Maciej Kupaj z PO uważają, że ten regulamin nie odpowiada społecznemu oczekiwaniu, nie uwzględnia rynkowych realiów i nie stanowi wystarczającej zachęty do tego, by legniczanie masowo rezygnowali z ogrzewania węglowego. Z ich rozpoznania wynika, że zmiana systemu ogrzewania to – w zależności od metrażu mieszkania i szeregu technicznych uwarunkowań – od 12 do 25 tys. zł. Przy maksymalnym pułapie ustawionym na poziomie 5/10 tys. zł legniczanie mają szansę odzyskać nawet nie 45 proc. a zaledwie 18-33 proc. realnych kosztów inwestycji.
- Legnicki ratusz nie w pełni wykorzystał szansę, którą stworzył mieszkańcom Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska – mówi Jarosław Rabczenko. Razem z Maciejem Kupajem przygotowali projekt uchwały zmieniającej zatwierdzony 28 lipca 2014 roku regulamin w taki sposób, by maksymalna dotacja wynosiła 20 tys. zł dla wspólnot mieszkaniowych i 10 tys. zł dla pozostałych podmiotów. Propozycję skierowali do prezydenta Tadeusza Krzakowskiego, który zgodnie z prawem ma 30 dni na wyrażenie swej opinii. Według Rabczenki i Kupaja, zmiana mogłaby zostać przegłosowana na lutowej sesji a od marca mógłby ruszyć nabór wniosków od mieszkańców zainteresowanych dofinansowaniem.
Zaproponowana zmiana oznacza, że wymiana ogrzewania węglowego na inny system będzie bardziej opłacalna. To może sprawić, że więcej osób zdecyduje się na taką inwestycję i w konsekwencji smog w mieście stanie się mniej uciążliwy. Ponieważ jednak nie zmieni się pula pieniędzy, jaką Legnica dysponuje na projekt KAWKA w tym roku (1,8 mln zł), z dotacji będzie mogło skorzystać o połowę mniej wnioskodawców. Tym, którzy nie zmieszczą się w puli, miasto będzie mogło zwrócić wydatki w przyszłym roku, bo z deklaracji wiceprezydent Jadwigi Zienmkiewicz wynika, że KAWKA w Legnicy będzie kontynuowana.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Drukuj
Email
