Na poniedziałek została zwołana absolutoryjna sesja Rady Miejskiej Legnicy. Podnosząc rękę, radni ocenią, czy prezydent prawidłowo realizuje finansową politykę miasta. Mimo pozytywnych opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej we Wrocławiu, w tej kadencji jeszcze ani razu nie udzielili Tadeuszowi Krzakowskiemu skwitowania.
Sytuacja może się powtórzyć, bo układ sił w radzie się nie zmienił. Krzakowski nie ma w niej większości, choć w innych głosowaniach może zazwyczaj liczyć na poparcie radnych Prawa i Sprawiedliwości. Szczątkowe dane, które przed sesją absolutoryjną zaprezentował dziennikarzom, przekonują, że ubiegłoroczny budżet był realizowany profesjonalnie, zgodnie z prawem finansowym i potrzebami mieszkańców. Zakładane na rok 2017 dochody zostały zrealizowane z niewielkim (1,3 proc.) naddatkiem i zamknęły się ostatecznie kwotą 542.195.988,72 zł. Plan wydatków z budżetu zrealizowano w ponad 98 procentach, co też stanowi dobry wynik. Deficyt był znacznie mniejszy od zakładanego (236 tys. zł zamiast zapisanych w projekcie budżetu 19,8 mln zł). Zadłużenie Legnicy na koniec ubiegłego roku wyniosło 266 mln 546 tys. zł.
Regionalna Izba Obrachunkowa we Wrocławiu pozytywnie zaopiniowała sprawozdanie prezydenta Legnicy z wykonania budżetu za rok 2017. Uchwałę w sprawie udzielenia absolutorium dla Tadeusza Krzakowskiego rekomendują radzie komisja budżetu i finansów oraz komisja rewizyjna. Jednak nawet w tej sytuacji, wynik poniedziałkowego głosowania jest niepewny. W poprzednich latach skwitowaniu sprzeciwiali się radni Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej. Prezydent nie dostawał absolutorium, ale też nie zapadały uchwały o przeciwnej treści, tzn. o nieudzieleniu mu absolutorium.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI