Prezydent Lubina Robert Raczyński żąda pół miliona złotych od TVN S.A., Ringer Axel Springer, redaktorów naczelnych magazynu “Superwizjer” i portalu Onet.pl oraz czworga dziennikarzy. Twierdzi, że publikacje na jego temat były oparte na niezweryfikowanych wytworach sztucznej inteligencji. Drugi identyczny pozew na taką samą kwotę złożyło w Sądzie Okręgowym w Legnicy miasto Lubin.
W lutym 2024 Jarosław Harłukowicz i Łukasz Cieśla opublikowali na portalu Onet.pl dwa artykuły o wojnie śmieciowej na Dolnym Śląsku. W tym samym czasie współpracujący z nimi Maciej Kuciel i Jakub Stachowiak z TVN wypuścili swoje reportaże na ten temat w magazynie telewizyjnym “Superwizjer”. W obu przypadkach dziennikarze wskazywali, że bazują na przekazanych redakcjom materiałach z nielegalnej inwigilacji prezydenta Roberta Raczyńskiego i Andrzeja Pudełko, jednego z naczelników w Urzędzie Miasta w Lubinie. Operacja była podobno “prywatną” inicjatywą jednego z oficerów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Polegała m.in. na przechwytywaniu rozmów, jakie obaj samorządowcy prowadzili za pomocą internetowego komunikatora. Do rąk dziennikarzy trafiło tysiąc stron sensacyjnych stenogramów. Zarówno Onet, jak i TVN pominęły najbardziej bulwersujące wątki obyczajowe i kryminalne. W publikacjach skupiono się tylko na śmieciowych biznesach robionych przez czołowych polityków Prawa i Sprawiedliwości z Dolnego Śląska i cynicznej relacji jaka połączyła z PiS-em Bezpartyjnych Samorządowców, ugrupowanie, którego Robert Raczyński jest liderem. Przykład? Według stenogramów, w sierpniu 2021 roku Robert Raczyński pisał do Andrzeja Pudełko, że koalicja z PiS-em to ryzykowna gra: “Ta randka z modliszką jest dla nas konieczna, żeby nabić sobie kabzę. Może nie podoba mi się, jak PiS działa i co reprezentuje, ale wiem, że muszę grać ich grę, żeby mieć jakiś wpływ i zarobić trochę grosza”. Ta medialna bomba mogła raz na zawsze zniszczyć Roberta Raczyńskiego i Bezpartyjnych Samorządowców, ale temat szybko i niespodziewanie umarł; nie podjęły go inne ogólnopolskie redakcje.
Dziś – ponad pół roku po tych rewelacjach – Robert Raczyński zdecydował się na kontratak. W siedzibie Polskiej Agencji Prasowej zwołał konferencję prasową, aby poinformować, że wpłacił 25,6 tys. opłaty na poczet sprawy o ochronę dóbr osobistych i złożył w Sądzie Okręgowym w Legnicy pozew na kwotę 0,5 miliona złotych. Pieniądze mają trafić na konto Fundacji Centrum Psychoonkologii Vivre w Lubinie. Osobny pozew podobnej treści złożyło miasto Lubin, które domaga się od pozwanych solidarnie drugiej połowy miliona.
Prezydent Lubina twierdzi, że stenogramy, na których bazowali dziennikarze Onetu i TVN, to fałszywka, wytwór sztucznej inteligencji. Na konferencji w PAP Łukasz Cieśla dopytywał go, skąd taki wniosek. – Nie muszę mieć opinii eksperta. Inteligencja wystarczy, by wiedzieć, że dwa dodać dwa równa się cztery – odpowiadał Robert Raczyński. Przywoływał niedawną informację, że wewnętrzna kontrola przeprowadzona w ABW na polecenie ministra koordynatora Tomasza Siemoniaka wykazała, że żadnej operacji nie było.
Stenogramy z inwigilacji – rzekomej lub nie – krążyły po Lubinie na wiele miesięcy przed publikacjami Onetu i TVN, nie wywołując żadnej reakcji ze strony Roberta Raczyńskiego, Andrzeja Pudełko ani innych osób, które się pojawiają w tych zapiskach. – Nie będziemy dementować wszystkich bzdur, które rozgrywają się w internecie – wyjaśniał podczas dzisiejszej konferencji prezydent Lubina.
Z drugiej strony przyznaje jednak, że te “bzdury” miały ogromną siłę rażenia. W pozwie napisano, że ogłoszona 15 października 2023 r. rezygnacja Roberta Raczyńskiego ze startu w wyborach parlamentarnych (miał być jedynką do parlamentu na legnicko-jelenogórskiej liście Bezpartyjnych Samorządowców) była wynikiem pogorszenia się jego stanu zdrowia w konsekwencji “stresu będącego wynikiem spornych publikacji”. Ale chronologia się nie zgadza, bo Onet i TVN wypuściły swoje materiały 5 miesięcy później.
Zarówno reportaż z “Superwizjera”, jak i teksty Onetu są wciąż udostępniane odbiorcom. Robert Raczyński chce, by na czas procesu sąd wydał zabezpieczenie, nakazujące opatrzenie ich adnotacjami, że mogą zawierać nieprawdziwe informacje naruszające dobra osobiste prezydenta Lubina.
Robert Raczyński zdecydował się ujawnić swój pozew. Poniżej skany.
FOT.FACEBOOK.PL/ ROBERT RACZYNSKI
Ciesz się , redaktor, że i ciebie za powtarzanie za Onetem nie pozwał.