- Po wielu legnickich ulicach nie da się już jeździć – mówi radny Jarosław Rabczenko (PO), komentując wyniki inwentaryzacji dróg w mieście. Podczas sesji cytował za służbami prezydenta wykaz ulic wymagających natychmiastowego remontu. Nazwał go listą wstydu. Uznał za efekt piętnastoletnich zaniedbań. – To czysty populizm – oponowała wiceprezydent Jadwiga Zienkiewicz.
Z szacunków Zarządu Dróg Miejskich wynika, że na najpilniejsze remonty ulic w Legnicy trzeba by wydać ok. 200 milionów złotych. Jarosław Rabczenko pochwalił prezydenta za przedłożoną dziś radzie uchwałę zwiększającą środki na inwestycje drogowe (za ponad 3,1 mln zł przebudowane zostaną ulice: Marynarska, Asnyka, Rataja, Oświęcimska i Mickiewicza). Zaraz potem skrytykował go za fatalny stan infrastruktury drogowej.
- Piastowska, Kartuska… Tam się nie da jeździć – narzekał. Odczytał nazwy jeszcze kilkunastu ulic kwalifikujących się do remontu. Sugerował, że zostały zapuszczone za prezydentury Tadeusza Krzakowskiego.
Jadwiga Zienkiewicz kręciła głową, że to populizm: – Na użytek polityczny pan przedstawia tak katastrofalne wizje. 200 milionów złotych to cztery budżety inwestycyjne miasta. W ciągu czterech lat jesteśmy w stanie uporać się z tym problemem, ale warto się zastanowić, czy mieszkańcy byliby skłonni przystać na 4 lata takich uciążliwości. Poza tym oni oczekują od nas także innych inwestycji – w Teatr Letni, Kino Ognisko…
Panią wiceprezydent wspierał radny Wojciech Cichoń, przewodniczący Klubu Radnych Tadeusza Krzakowskiego. – Nie ma miasta w Polsce, gdzie wszystkie drogi są w idealnym stanie. Chciałoby się żyć w miejscu, gdzie ulice wyglądałyby tak, jak obecnie wygląda Jaworzyńska. Dążymy do tego. Inwentaryzacja potrzeb drogowych świadczy, że nie boimy się spojrzeć prawdzie w oczy – przekonywał Cichoń.
Podczas dzisiejszej sesji radni podjęli decyzję o zwiększeniu tegorocznych wydatków inwestycyjnych o kolejne 1,7 mln zł, głównie dzięki wpływom z dotacji celowych na projekty unijne. Pieniądze pozwolą przyspieszyć remonty ulic Marynarskiej, Asnyka, Rataja, Oświęcimskiej i Mickiewicza. Będą nowe nawierzchnie i uregulowane krawężniki. Spodziewany efekt to poprawa bezpieczeństwo i płynności ruchu oraz zwiększenie jego przepustowości.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Proszę przyjechać choć raz na lotnisko i przejechać się ul. Hangarową, ta dopiero woła o pomstę do nieba, dziury na 8-10 cm głębokości, średnica 50-120cm. Co rok zalewana jest breją asfaltową i po każdej zimie w ciągu 2 tygodni jest ser z dziurami…