Jarosław Rabczenko, kandydat na prezydenta Legnicy, agituje za budową aquaparku. Według niego miasto ma odpowiednią działkę w świetnym miejscu, na ul. Radosnej. Pieniądze? No problem.
Budowa “ogólnodostępnego kompleksu basenowego” jest zapisana w Obywatelskiej Strategii Rozwoju Legnicy, która stanowi bazę programu wyborczego Jarosława Rabczenki. Kandydat Porozumienia dla Legnicy nie zraża się tym, że na pomoc Unii Europejskiej przy tego rodzaju inwestycji nie ma najmniejszych szans – w nowej perspektywie mają być wspierane duże projekty infrastrukturalne pobudzające rozwój transportu, badań naukowych, przedsiębiorczości, czy cyfryzację kraju, a nie rozrywkowe fajerwerki. Miasto będzie musiało poszukać pieniędzy na aquapark we własnym budżecie. Zdaniem Rabczenki, to mniejszy wydatek niż ludzie myślą. 40-tysięczny Bolesławiec na swój Park Wodny Orka (basen sportowy, basen rekreacyjny, karuzela wodna, wodospad, armatki wodne, kaskada, sauny, gejzery, siłownia, klatka do squasha, itp) w 2011 roku wydał 20,3 mln. zł. Trzynastotysięczną Trzebnicę stać było na zafundowanie mieszkańcom aquaparku za 28 mln zł. Koszt utrzymania obiektu dla Jarosława Rabczenki też nie ma znaczenia: stutysięczna Legnica powinna stworzyć mieszkańcom możliwość zabawy na zjeżdżalniach i czy w rwącej rzece, bo to podnosi jakość życia w mieście.
Niedrogie aquaparki w Bolesławcu i Trebnicy, na których – zdaniem Rabczenki – powinna wzorować się Legnica.
FOT. WWW.TRZEBNICAZDROJ.EU/ BOLESLAWIEC.EU