Prokuratura Rejonowa w Złotoryi wszczęła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków służbowych przez burmistrzów Złotoryi. Dlaczego? Nie powiadomili organów ścigania, że proboszcz parafii Narodzenia Najświętszej Marii Panny bezprawnie użytkuje budynek plebanii.
Zawiadomienie złożył Grzegorz Galiński, skonfliktowany z burmistrzami Złotoryi przedsiębiorca z Łodzi, który przedstawia się jako kandydat na burmistrza Złotoryi. Prokuratura Rejonowa w Złotoryi potraktowała sprawę poważnie i 20 czerwca wszczęła śledztwo pod sygnaturą PR I Ds 71.2018 o przestępstwo z art. 231 par 1 Kodeksu karnego (“Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego,podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.”) Śledztwo dotyczy okresu od 2012 do stycznia 2018 roku, obejmuje więc kadencje Ireneusza Żurawskiego i Roberta Pawłowskiego. Prokuratura bada, czy nie powinni powiadomić organów ścigania o “popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, polegającego na bezprawnym użytkowaniu (plebanii – dop. mój) przez Proboszcza Parafii Rzymsko-Katolickiej pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny w Złotoryi”.
Burmistrz Robert Pawłowski zwraca uwagę, że sprawę badał w swoim czasie inny organ, lepiej do tego uprawniony, tj. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Złotoryi. Jeśli PINB nikogo nie zawiadomił, że proboszcz nielegalnie użytkuje plebanię, to burmistrz mógł domniemywać, że sprawa została przez PINB wyjaśniona prawidłowo.
Przypomnijmy:
Na początku poprzedniej dekady Parafia Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Złotoryi wzniosła przy ul. Chopina potężną plebanię. Weszła przy tym na działki sąsiadów. Gmaszysko uniemożliwia remont zabytkowej kamieniczki położonej przy tej samej ulicy. Wyklucza też wypełnienie zaleceń konserwatora zabytków przy budowie plomby przy ul. Basztowej 4. Budowla powstała z rażącym naruszeniem prawa, co potwierdzają decyzje wojewody dolnośląskiego i Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego. “Stwierdzone naruszenia przepisów prawa budowlanego nie są możliwe do zaakceptowania z punktu widzenia praworządnego państwa” – czytamy w wydanej 14 lutego 2012 roku decyzji Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego. – “Ewentualne nakazanie doprowadzenia inwestycji do stanu zgodnego z przepisami prawa należy do kompetencji właściwego miejscowego organu nadzoru budowlanego stopnia podstawowego”. Tak sprawa z Warszawy wróciła do Złotoryi. W małomiasteczkowych realiach nie ma sposobu, aby zmusić Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Złotoryi do podjęcia skutecznych kroków przeciwko proboszczowi. Gdy trzy lata temu pisaliśmy o nierespektowanej decyzji GINB, Ryszard Porczyński przekonywał, że na tym etapie nic nie może poradzić na samowolę parafii.
Próbowaliśmy ustalić, czy poza śledztwem w sprawie niedopełnienia obowiązków przez burmistrzów, prokuratura prowadzi inne postępowania , np. o niedopełnienie obowiązków przez urzędników nadzoru budowlanego albo o przestępstwie nielegalnego użytkowania budynku plebanii. Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy, obiecała odpowiedzieć na te pytania do środy. Do sprawy wrócimy.
Moje trzy grosze. Za Chiny Ludowe nie potrafię rozgryźć, logiki działania Prokuratury Rejonowej w Złotoryi.
1.Jeśli jej prokuratorzy nie żyją na Księżycu, to dawno powinni natrafić na któryś z dziesiątków tekstów o parafialnej samowoli budowlanej i zająć się sprawą z urzędu. Od kilkunastu lat sprawę opisywały np. Gazeta Wrocławska, 24legnica.,pl, Konkrety, Radio Wrocław, TVP Wrocław, Echo Złotoryi, Fakty i Mity, E-legnickie.pl, Regionfan.pl. Sam napisałem już co najmniej 2 tuziny tekstów o tym, jak ksiądz wszedł z dachem na działki sąsiadów. O plebanii toczą się dyskusje na portalach społecznościowych i ulicach Złotoryi. Jeśli śledczy dopiero z pisma mieszkańca Łodzi (sic!) dowiedzieli się o problemie w ich mieście, to jest w tym coś dla nich kompromitującego.
2. A jeśli złotoryjscy prokuratorzy znali sprawę wcześniej, to dlaczego się nią nie zajmowali? Dlaczego za złamanie prawa proboszczowi nie spadł włos z głowy, a ścigać się będzie burmistrzów o brak donosu? O czym świadczy taka postawa, jeśli nie o hipokryzji?
3. Indolencja? Hipokryzja? Przychodzi mi do głowy jeszcze trzecie wyjaśnienie. Wybory. Założę się, że śledztwo skończy się za kilka miesięcy umorzeniem. Ale dzięki niemu w kampanii wyborczej wobec rywali kandydatki z PiS-u będzie można snuć insynuacje o niedopełnieniu obowiązków.
Piotr Kanikowski
Galińskiemu już brakuje pomysłów na kampanie. Przed tamtymi wyborami też było donoszenie na burmistrza do prokuratury. Współczucie dla prokuratorów, że muszą się zajmować pismami człowieka który myśli że jest obrońcą sprawiedliwości a złamał prawo emitując na żywo swoje przesłuchanie w prokuraturze. Prokuratura nic z tym nie zrobi?
Tym razem dla zdrowia rowerem. Pozdrawiam.
zbytnio sie nie nameczyles tym mysleniem…hau hau.Tak wiec juz nie mecz sie ale tego sie trzymaj.To ci lepiej wychodzii ,zawsze jakiegos psa przyjaciela znajdziesz.
Panie Grzegorzu, było BMW. Jutro helikopter?
.hau.hau
Jeżeli PINB faktycznie badał legalność, to ze strony burmistrza jednego i drugiego sytuacja jest czysta. Oni nie muszą się znać na tym co w ich kompetencji nie jest. Od tego jest właśnie nadzór budowlany oraz odpowiedni wydział w starostwie. Tak winnych już kiedyś szukano, ginęły niewinne osoby.
Najpierw muszę wygrać. Ha,ha Pozdrawiam.
Zamiast inwektyw konkrety poproszę. Ja o tej sprawie doniesienia skladalem ponad rok temu. Nic na to nie poradzę, że ponad rok zajęło mi zmuszenie prokuratury do zajęcia się sprawą. Pozdrawiam.
a tak obok.To co pan zrobisz panie galinski jak pan wygrasz z tymi nieporadnymi prokuratorami i tym smiesznym facetem w kiecce.
a tak na marginesie… ci uczciwi to ktorzy….filozofie.
Obrzuci błotem uczciwych ludzi bo wybory idą. Dlaczego dopiero teraz składa? Oświeciło go nagle? Poczuł się pokrzywdzony?
Dlaczego zadaje pytanie kandydatce PiS co zrobi w tej sprawie a popieranej przez siebie kandydatki o to nie zapyta?
Pan Galiński na Facebooku transmitował przesłuchanie w prokuraturze i mu włos z głowy nie spadł? Czy w jego sprawie prokuratura kiwnęła palcem?
Panie Piotrze przeciwko Porczyńskiemu i Proboszczowi jest prowadzone postępowanie przez KPP w Złotoryi syg. KRD-7685/18 o działanie wspólnie i w porozumieniu w celu poświadczenia nie prawdy i wprowadzenia w błąd GINB poprzez dokonania czynności pozornej polegającej na “zamurowaniu” styropianem otworów okiennych i drzwiowych w budynku Parafii. Pozdrawiam Grzegorz Galiński.
Z tego co pan pisze to zarzuty powinni również usłyszeć oprócz wspomnianych Żurawskiego,Szynkowskiej, Pawłowskiego, Porczyńskiego, Proboszcza również Ci wszyscy prokuratorzy, którzy jak pan pisze palcem w bucie nie kiwnęli mimo, ze musieli doskonale wiedzieć o “sprawie” . Teraz również może by tak było tylko jak wspominałem sprawą zainteresowałem program Państwo w Państwie i już z tego co wiem redaktorzy próbowali się w tej sprawie kontaktować z prokuraturą bo tematem jednego z listopadowych odcinków ma być “złotoryjski układ”. Pozdrawiam Grzegorz Galiński.