Galeria6
Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Prokuratura: Rosjanin był przetrzymywany na fermie

Przez   /   17/02/2021  /   1 Comment

Śledztwo w sprawie Rosjanina przetrzymywanego przez 23 lata na fermie drobiu i zmuszanego do niewolniczej pracy zmierza do finału. Jak nas poinformował prokurator Mariusz Kluczyński, kierownik działu śledztw Prokuratury Rejonowej w Legnicy, przesłuchano już prawie 50 świadków. Zgromadzony materiał potwierdza w dużej mierze wersję podawaną przez cudzoziemca. Dotąd jednak nikomu jeszcze nie postawiono zarzutów.

- Śledztwo wciąż toczy się w sprawie – mówi prokurator Mariusz Kluczyński. – Zostali nam do przesłuchania ostatni świadkowie. Wszystko wskazuje na to, że przed końcem czerwca będziemy gotowi, by zamknąć tą sprawę.

Przestępstwo, którego ofiarą padł 61-letni obecnie Mikołaj Jerofiejew, w prawniczej nomenklaturze jest określone jako handel ludźmi. Impulsem do prokuratorskiego śledztwa był materiał wyemitowany przez stację Polsat News. Wynikało z niego, że Jerofiejew – cywilny pracownik jednej z radzieckich baz wojskowych – nie wrócił do Rosji na początku lat dziewięćdziesiątych. Od tego czasu przebywał i pracował w Polsce nielegalnie pod Bolesławcem. Gospodarz, który go ukrywał, bał się jednak kontroli i 23 lata temu przewiózł go pod Lubin do swych znajomych, rodziny Ś.  Mikołaj Jerofiejew opowiadał dziennikarzom z telewizji, że był przetrzymywany, zmuszany do niewolniczej pracy bez wynagrodzenia, głodzony, bity. Uratowali go w końcu i przygarnęli pod dach dobrzy ludzie, ale złe traktowanie zrobiło z niego wrak człowieka: wychudzony, obdarty, zalękniony.

- Zeznania świadków w dużej mierze potwierdzają jego relację – mówi prokurator Mariusz Kluczyński. Zaprzecza, jakoby wobec Rosjanina stosowano przemoc fizyczną.

-  Jego krytyczne położenie było wykorzystywane do tego, by go podporządkować, upokorzyć, wykorzystać. Był źle traktowany, trzymany w warunkach urągających ludzkiej godności, zmuszany do codziennej kilkunastogodzinnej pracy, wulgarnie wyzywany – wylicza prokurator Mariusz Kluczyński.

Szczęście w tym nieszczęściu jest takie, że po 23 latach udręki Mikołaj Jerofiejew trafił w końcu na dobrych ludzi, którzy go uratowali: wyciągnęli z fermy drobiu, dali mieszkanie, utrzymanie, otoczyli prawną pomocą. Pozytywnie zareagowała również legnicka prokuratura, wszczynając śledztwo natychmiast po programie Polsatu, i Straż Graniczna

FOT. POLSAT NEWS

 

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 1366 dni temu dnia 17/02/2021
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Luty 17, 2021 @ 8:37 pm
  • W dziale: wiadomości

1 komentarz

  1. lustrator pisze:

    jak to mowia na polskim zadupiu …bog honor ojczyzna.A ksiondz z rejonu tez sie zajmie sprawa?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

SONY DSC

Po apelacji: 13 lat więzienia za wypadek na Fiołkowej

Read More →