Prokuratura Rejonowa w Złotoryi postanowiła wszcząć śledztwo w sprawie nieprawidłowości w Zakładzie Aktywizacji Zawodowej w Świerzawie. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez dyrektora placówki złożyło pod koniec maja złotoryjskie starostwo.
- Śledztwo toczy się w sprawie, nikomu nie postawiono zarzutów – mówi prokurator Danuta Górecka, szefowa Prokuratury Rejonowej w Złotoryi. – Prokurator wszczął je w oparciu o czyn z art. 231.1 i 2 Kodeksu karnego, to jest niedopełnienie obowiązków, oraz o czyn z art. 286.1, czyli o oszustwo. Sprawa dotyczy niekorzystnego rozporządzania mieniem w kwocie 13.200 zł.
13.200 zł to kwota, którą były dyrektor Zakładu Aktywizacji Zawodowej w Świerzawie Kamil Krupiński wypłacił firmie swojej siostry za przeprowadzenie w latach 2014-2015 dwóch 48-godzinnych kursów decoupage dla 50 niepełnosprawnych. Dyrektor skorzystał ze swoich uprawnień wynikających z wewnętrznego “Regulaminu udzielania zamówień publicznych” z 2011 roku, który pozwala mu podpisywać zlecenia do 4 tys. euro bez ogłaszania przetargu. Mimo wszystko, Krupiński zrobił zrobił rozpoznanie cenowe, które upewniło go. że oferta siostry jest o 4,8 tys. zł – 11,5 tys. zł tańsza od innych dostępnych na rynku. Jak wyjaśnia, w tej sytuacji inna decyzja byłaby niegospodarnością, niepotrzebnym mnożeniem kosztów i marnotrawieniem publicznych pieniędzy.
Firma siostry dyrektora miała doświadczenie w pracy z niepełnosprawnymi – organizowała już wcześniej podobne kursy w powiecie legnickim. Na podstawie zlecenia z ZAZ-u, przeprowadziła w Świerzawie trzy tury profesjonalnych zajęć z wykorzystaniem markowych materiałów. Każdy z 50 uczestników posiadał własny komplet pędzli i narzędzi, zestaw farb, bezwonnych lakierów oraz preparatów firmy Heritage i Cracle Medium. Kursanci byli bardzo zadowoleni ze szkolenia. Nikt nie zgłaszał zastrzeżeń.
A jednak starostwo podejrzewa, że część zajęć się nie odbyła, bo wyznaczono je na Boże Ciało oraz przypadającą po nim sobotę, kiedy ZAZ nie pracował. Kamil Krupiński twierdzi , że to pomyłka w dacie, oficjalnie sprostowana, a zajęcia odbyły się w innym terminie. W dodatku były nieobjęte zleceniem – stanowiły dodatek, bonus od firmy, bo po przeprowadzeniu kursu okazało się, że zostało sporo niewykorzystanych materiałów i szkoda, aby się zmarnowały. Tezę o fikcyjnym szkoleniu (oszustwie) łatwo zweryfikować, chociażby przepytując kursantów, do czego Kamil Krupiński gorąco zachęca. Zapewne w ramach swojego śledztwa zrobi to prokuratura.
Równolegle ze skierowaniem doniesienia do prokuratury, zarząd powiatu złotoryjskiego wręczył Kamilowi Krupińskiemu dyscyplinarne zwolnienie z pracy. Eksdyrektor czuje się niewinny. Odwołał się do sądu pracy.
Starostwo nie czeka na ostateczne rozstrzygnięcia. 4 sierpnia ogłosiło nabór kandydatów na stanowisko dyrektora Zakładu Aktywizacji Zawodowej w Świerzawie.
Kamil Krupiński kierował ZAZ-em w Świerzawie od kwietnia 2010 roku. Dzięki jego pracy stworzył jeden najlepszych tego typu zakładów w Polsce. Za jego rządów zadłużona wcześniej placówka wyszła z długów i zaczęła się samofinansować.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
To bardzo mała dziewczyna sobie zażyczyła 100 zł na godzinę albo 2,5 za jednego niepełnosprawnego na godzinę co na to Bieńkowska
I moze w końcu im kiedys przejdzie to kumoterstwo i cwaniactwo jak przestanie sie opłacać.
Swoja droga jest juz przepis ze urzednik moze odpowiadac za bledy,straty jakie wywoła.Takimi beda ewentualne odszkodowania, koszty procesu etc.Moze wreszcie czas wziasc sie za tych pier..tych urzednikow fachowo i kompleksowo.
moze teraz starostwo nalezy wysłac na szkolenie a moze zrezygnowac z jego uslug z uwagi na to ze napedza strat i zawraca glowe zamiast po prostu ..spytac u zródla..
Ciekawe , które dokumenty świadczące o niewinności Krupińskiego tym razem zginą? Bo jakieś “dziwne” oświadczenia o nieposiadaniu dokumtacji ze szkoleń , pan Pietruszka każe pisaćswoim pracownikom.
A po co komu ten przetarg na stanowisko dyrektora? przecież wiadomo kto na niego AWANSUJE !!! W Polsce tak już jest. Jak dobrze prosperujesz i nie smarujesz to wylatujesz!
Pan starosta jest niewinny. http://24legnica.pl/byly-starosta-ryszard-r-uniewinniony/
A co z zarzutami dla p. starosty Raszkiewicza, dalej w toku, czy jakoś przebaczono mu te wzięte od CBA tysiaki?