Mikołaj Jerofiejew – Rosjanin, który przez 23 lata był zmuszany do niewolniczej pracy na fermie drobiu w rejonie Prochowic – otrzymał dziś z rąk wojewody dolnośląskiego Akt Nadania Obywatelstwa Polskiego. To ważny etap, ale nie finał jego historii. W legnickim sądzie trwa proces karny Jana i Alicji Ś. oskarżonych o przetrzymywanie mężczyzny.
- Gdy tylko dowiedziałem się o tej sprawie, podjąłem wszelkie działania, aby pomóc, dlatego też cieszę się, że mogę uczestniczyć w szczęśliwym zakończeniu, tej przykrej i przerażającej historii – komentuje wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski. – Pan Jerofiejew ze swoim pełnomocnikiem pod koniec ubiegłego roku zdecydowali się złożyć wniosek o nadanie obywatelstwa polskiego. Przy pomocy pracowników Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego we Wrocławiu, wniosek został przyjęty i opracowany. Wraz z pozytywną opinią został przekazany do MSWiA, skąd trafił do Kancelarii Prezydenta RP, gdzie podjęto decyzję o nadaniu obywatelstwa.
Mikołaj Jerofiejew przyjechał do Polski w 1989 roku. Był pracownikiem cywilnym w jednej z radzieckich jednostek wojskowych stacjonujących w okolicach Bolesławca. Nie wrócił z wojskiem do swej ojczyzny. Został i pracował nielegalnie na jednej z ferm drobiu. Gospodarz bał się jednak kontroli i 23 lata temu przewiózł go pod Lubin do swych znajomych, Jana i Alicji Ś. Według ustaleń prokuratury, Rosjanin był przez nich przetrzymywany w skandalicznych warunkach, zmuszany do niewolniczej pracy bez wynagrodzenia, głodzony, bity. Kiedy gehenna się skończyła, był wrakiem człowieka: wychudzonym, obdartym, zalęknionym. Po ucieczce z fermy zaopiekowali się nim Ewa i Krzysztof Tyszkiewiczowie, zapewnili Mikołajowi dach nad głową i wszystko, czego potrzebował do życia. Rosjanin został też otoczony opieką prawną.
Mikołaj Jerofiejew ma problemy z posługiwaniem sę językiem rosyjskim. Za to czyta i isze po polsku. Dobrze mówi o polsku, choć ze wschodnim akcentem, wszystko rozumie. Marzył, by móc legalnie zostać w Polsce. To marzenie właśnie się spełniło.
FOT. DOLNOSLĄSKI URZĄD WOJEWÓDZKI
Czy niewolnik.Sprawe i jak to było znam osobiśćie