Prezydent Tadeusz Krzakowski chciałby, aby Olena i Vadim Kopyshchyk oraz ich dzieci zostali w Legnicy. Zaoferował im wszechstronną pomoc prawną. Wysłał do Urzędu do Spraw Cudzoziemców pismo zaświadczające, że ukraińska rodzina dobrze się asymiluje z polskim społeczeństwem, i ma nadzieję na pozytywne załatwienie sprawy.
Olena i Vadim oraz siedmioro ich dzieci w wieku od 7 do 17 lat walczą o zmianę decyzji komendanta Placówki Straży Granicznej w Legnicy nakazującej im powrót na Ukrainę. Ich odwołanie rozpatruje szef Urzędu do Spraw Cudzoziemców w Warszawie. Rodzina Kopyshchyk od 2015 roku mieszka w Legnicy. Dzieci Oleny i Vadima chodzą do polskich szkół, bardzo dobrze się uczą, grają w orkiestrze, udzielają się w wolontariacie, uczestniczą w zajęciach Legnickiego Centrum Kultury, pięknie mówią po polsku i znalazły w Legnicy wielu przyjaciół.
Sprawę nagłośnił Piotr Budzianowski, kapelmistrz orkiestry, w której grają Marianna, Eliza, Lubow i Wiera. W obronie ukraińskiej rodziny stanęły lokalne media i miejscowi politycy. M.in. Adam Gizicki, wiceprezes stowarzyszenia Niepokonani 2012., który publikuje dziś odpowiedź Tadeusza Krzakowskiego na swoją interwencję.
Tadeusz Krzakowski informuje, że on sam i jego urzędnicy spotkali się 7 lutego w ratuszu z Oleną i Vadimem. Prezydent zaproponował rodzinie wszechstronną pomoc prawną. “Straż Graniczna jako organ administracji rządowej rozpatruje indywidualne sprawy i wydaje decyzje o deportacji, natomiast organy samorządu terytorialnego nie mają w tym względzie żadnych prawnych możliwości działania. Niemniej jednak, w dniu 14 lutego 2019 r. prezydent Legnicy wystosował pismo do szefa Urzędu do Spraw Cudzoziemców w Warszawie, jako organu, do którego odwołali się Państwo Olena i Vadim Kopyshchyk, w którym opisał sytuację tej rodziny pod kątem jej dobrej asymilacji w polskim otoczeniu społecznym, z jednoczesnym wyrażeniem nadziei na pozytywne rozstrzygnięcie, umożliwiające tej wielodzietnej rodzinie pozostanie w Legnicy.” – czytamy w piśmie prezydenta.
Gmina Legnica oferuje wsparcie Ukraińcom, którzy chcą w niej osiedlić się i pracować. Jako jedyna w Polsce prowadzi i finansuje szkoły, które uczą w języku ukraińskim.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Nareszcie coś pozytywnego …z Legnicy.
Wielkie brawa panie prezydencie.
Głosowałem na pana i jak się okazuje, nie na darmo.
Kiedyś byłem na Ukrainie i przywiozłem stamtąd mnóstwo pięknych wrażen, ale szczególnie mnie ujęła gościnność i przyjaźń wszystkich ludzi z którymi się spotykalem.
Dlatego popieram pańskie działania, a ukraińskiej rodzinie życzę powodzenia,