Prezes Radosław Domagalski-Łabędzki oraz wiceprezes Michał Jezioro zostali nagle odwołani z zarządu KGHM. Do czasu powołania nowego prezesa obowiązki Radosława Domagalskiego przejął Rafał Pawełczak, dotychczasowy wiceprezes do spraw rozwoju. W zarządzie – od soboty trzyosobowym – pozostali Stefan Świątkowski i Ryszard Jaśkowski.
Na dzisiaj było zaplanowane spotkanie dziennikarzy z Radosławem Domagalskim-Łabędzkim na temat aktualnej sytuacji w spółce. Zostało odwołane, bo w sobotę w trybie pilnym zebrała się rada nadzorcza KGHM i doprowadziła do usunięcia prezesa. Ze stanowiska poleciał również Michał Jezioro, który w zarządzie spółki odpowiadał za aktywa zagraniczne. Obu skończyłaby się kadencja w połowie roku. Ktoś jednak nie chciał lub nie mógł czekać.
Decyzje zapadły nagle, na pięć dni przed publikacją raportu finansowego za rok 2017 i na sześć dni przed Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniem Akcjonariuszy KGHM, podczas którego nadzorujący Polską Miedź minister energii planuje wymienić radę nadzorczą spółki. Dziś wciąż dominują w niej członkowie powołani za czasów, kiedy istniało jeszcze Ministerstwo Skarbu Państwa i kiedy o obsadzie kadrowej spółki decydował jego szef Dawid Jackiewicz, wrocławski poseł PiS. Ludzi, którzy w sobotę głosowali za odwołaniem Domagalskiego-Łabędzkiego i Jezioro za tydzień może już nie być w nadzorze spółki.
To rodzi spekulacje, że kadrowe trzęsienie ziemi jest efektem zwalczania się różnych frakcji w Prawie i Sprawiedliwości. Jedna grupa to lokalni działacze PiS, którzy opanowali spółkę w ramach “dobrej zmiany” tuż po wyborach samorządowych, gdy na prezesa KGHM został powołany Krzysztof Skóra. Druga opcja doszła do głosu jesienią 2016 roku, na fali wewnątrzpartyjnego rozliczania przeróżnych “misiewiczów” i usuwania ich z synekur w spółkach Skarbu Państwa. To wówczas miejsce Skóry – legniczanina – zajął przywieziony w teczce z Warszawy Radosław Domagalski-Łabędzki, wiceminister rozwoju z lat 2015-2016. Za jego rządów lawina zeszła w dół, strącając z posad szereg miejscowych działaczy PiS i budząc niezadowolenie w lokalnych strukturach. Rozpowszechniał się pogląd, że taka polityka osłabia szanse PiS w wyborach samorządowych. Według jednej z najbardziej agresywnych narracji, podszywając się pod “dobrą zmianę” z Domagalskim-Łabędzkim do kombinatu wracało stare, czyli przedstawiciele środowiska związanego wcześniej z Platformą Obywatelską. Radosław Domagalski-Łabędzki przedstawiał sprawę inaczej – przekonywał, że ze względu na skalę wyzwań stojących przed KGHM, kadry polityczne muszą zostać zastąpione biznesowymi. Spółka – jak przekonuje – musi być gotowa na kryzys. Odwołany prezes zapowiadał walkę z układem, nadużyciami i patologami, które dostrzegał głównie w lokalnych interesach, m.in. w pozbawionych właścicielskiego nadzoru spółkach grupy kapitałowej.
Gazeta Wyborcza twierdzi, że przewodniczący rady nadzorczej KGHM Dominik Hunek, zwołując sobotnie posiedzenie i przedkładając uchwałę o zmianach w zarządzie, dostał zielone światło z Nowogrodzkiej. O odsunięcie Domagalskiego-Łabędzkiego miał u Kaczyńskiego zabiegać wiceprezes PiS Adam Lipiński – patron Krzysztofa Skóry i innych działaczy z LGOM.
Nawet z poparciem premiera Mateusza Morawieckiego, Radosław Domagalski-Łabędzki miał niełatwo. Spółka do dziś nie ma uchwalonego budżetu na rok 2018, co nie świadczy dobrze o relacjach zarząd – rada nadzorcza. Spodziewano się, że Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy wzmocni pozycję Radosława Domagalskiego-Łabędzkiego.
Zmiany komentuje na Twitterze Herbert Wirth, który kierował KGHM przed “dobrą zmianą”. Przypomina, że w ciągu dwóch lat rządów, PiS po raz trzeci wymienia prezesa Polskiej Miedzi. I że w tym czasie zarząd KGHM International zmieniał się 6 razy. “Coraz trudniejsze wydobycie w Polsce i karuzela kadrowa to główne problemy spółki” – pisze Wirth.
Zarówno Radosław Pawełczak – p.o. prezesa KGHM – jak i Ryszard Jaśkowski, który utrzymał funkcję członka zarządu, wywodzą się z Dolnego Śląska. Pierwszy – zanim w maju 2016 r. pojawił się jako dyrektor naczelny w Polskiej Miedzi – kierował kluczowymi projektami w Politechnice Wrocławskiej i (od 2009 r.) doradzał ministrom przy koordynacji wykorzystywania środków z Unii Europejskiej. Ryszard Jaśkowski – wiceprezydent Legnicy z lat 1991- 1994 – z grupą kapitałową KGHM związany, z przerwami, od połowy lat 80-tych. Pracował m.in. w Hucie Miedzi Legnica. Energetyce, Pol-Miedź-Transie, Centrum Badań Jakości. Trzeci członek obecnego zarządu – Stefan Świątowski, wiceprezes do spraw finansowych i od soboty także wiceprezes do spraw aktywów zagranicznych – doświadczenie zdobywał m.in. jako konsultant McKinsey & Company Poland, wiceprezes FM Banku/Polskiego Banku Przedsiębiorczości i Powszechnej Kasy Oszczędności Bank Polski S.A. , dyrektor finansowy w Europejskim Funduszu Leasingowym S.A. i dyrektor ALCO w Lukas Bank S.A..
15 maca w Lubinie zbiera się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy KGHM. Porządek obrad przewiduje wprowadzenie zmian w składzie rady nadzorczej. Radosław Domagalski-Łabędzki wróci? To możliwe. Na dzień przed swoim odwołaniem mówił Karolinie Bacy-Pogorzelskiej, dziennikarce Forsal.pl, że rozważa start w planowanym na maj lub czerwiec konkursie na prezesa KGHM.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Na zdjęciu: odwołany Radosław Domagalski-Łabędzki (z lewej) i Rafał Pawelczak, który przejął jego obowiązki (z prawej).