Dwóch złodziei z naciągniętymi na twarze kominiarkami próbowało w poniedziałkowy wieczór obrabować legnickiego jubilera. Najpierw strzałem z broni gazowej obezwładnili właściciela. Potem jeden trzymał jubilera na muszce, a drugi młotkiem rozbijał gabloty i kradł precjoza. Mieli pecha, bo dostrzegł ich przechodzący deptakiem policjant.
Policjant dopadł do drzwi salonu jubilerskiego, przyblokował je barkiem i próbował wzywać pomocy. Schwytani w pułapkę złodzieje próbowali napierać z drugiej strony. W końcu udało im się uwolnić. Rzucili się do ucieczki. Policjant nie odpuścił. Dopadł jednego z rabusiów i przewrócił go na ulicę. Szarpany, okładany pięściami przez obu bandziorów, nie był w stanie ich zatrzymać, ale zmusił złodziei do porzucenia całego łupu. Trwają poszukiwania sprawców napadu.