Jacek Baczyński, radny dolnośląskiego Sejmiku (PiS), został wczoraj późnym popołudniem zwolniony z policyjnego “dołka”. Według ustaleń policji, domowa awantura, przez którą w poniedziałek trafił za kraty, miała charakter incydentalny. – Rodzina nie złożyła zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa – informuje podkom. Jagoda Ekiert, oficer prasowa legnickiej policji.
- Wykonaliśmy wczoraj szereg czynności, które wykazały, że zachowanie 36-latka miało charakter incydentalny – wyjaśnia Jagoda Ekiert. – Nadzór nad rodziną w ramach tzw. Niebieskiej Karty będzie prowadzony przez dzielnicowego. Zgodnie z procedurą do zespołu interdyscyplinarnego należą dalsze decyzje w tej sprawie. W zależności od jego opinii, procedura Niebieskiej Karty może zostać zamknięta albo toczyć się nawet kilka lat.
Jacek Baczyński został zatrzymany w poniedziałek wieczorem podczas domowej awantury. Wbrew niektórym medialnym doniesieniom nie trafił na izbę wytrzeźwień. Policja informuje, że nie było powodów, by poddać go badaniu alkomatem. Został umieszczony w policyjnej izbie zatrzymań.
Reakcja władz partii była natychmiastowa. Baczyński został zawieszony w prawach członka Prawa i Sprawiedliwości oraz pozbawiony funkcji przewodniczącego klubu radnych PiS w Sejmiku. Szef komitetu wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski zapowiedział również, że sprawą legniczanina zajmie się rzecznik dyscypliny partyjnej.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
aaa zapomnialem tamto nazywalo sie demokracja socjalistyczna i pozwalala wybranym jezdzic po pijaku ,nie nosic maseczki albo brac udział w dowolnych konkursach na dyrektorow.Lud po latach jednak postanowił to zmienic zeby tak samo obowiazywała ale dla ludu.Stad naazwa demokracja narodowa.
zwykle dzwonil pierwszy sekretarz komorki PZPR na okolice na milicje i zaczynał wicie, rozumicie towarzyszu.Teraz juz jak widzimy nawet nie trzeba dzwonic policja sama wie co ma robic.