Łukasz A. – założyciel i przywódca grupy, która rozwalała ładunkami wybuchowymi bankomaty na Dolnym Śląsku i w Lubuskiem – prawie cztery lata wymykał się policji. Prokuratura Okręgowa w Legnicy poszukiwała go listem gończym i europejskim nakazem zatrzymania. I oto jest!
Jak informuje prokurator Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy, funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu w wyniku długotrwałych działań namierzyli i zatrzymali Łukasza A.
- Funkcjonariusze od ponad dwóch lat prowadzili różnego rodzaju czynności poszukiwawcze, podczas których policyjni „łowcy głów” wykorzystywali wszelkie dostępne środki, aby namierzyć szefa zorganizowanej grupy przestępczej – potwierdza asp. szt. Łukasz Dutkowiak, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. – Poszukiwania te od początku realizował dolnośląski Zespół Poszukiwań Celowych z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Ze względu na charakter działalności przestępczej poszukiwanego m.in. na terenie woj. wielkopolskiego, do poszukiwań włączyli się także policjanci z KWP w Poznaniu, a także funkcjonariusze z Wydziału Ochrony i Poszukiwania Osób KWP w Poznaniu. Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że wyraźnie unika on kontaktu z przedstawicielami organów ścigania, bojąc się odpowiedzialności karanej za swoje czyny. Mężczyzna stosował wszelkie możliwe techniki kamuflażu, które znacznie utrudniały jego poszukiwania, ale policyjni „łowcy głów” nie dali się zwieść i kilkukrotnie byli „krok” od zatrzymania poszukiwanego.
“Łowcy głów” z Wrocławia i Poznania ustalili, że Łukasz A. przebywa poza granicami kraju, ale co jakiś czas przyjeżdża do Polski. Skutecznie wytypowali miejsce i czas jednej z takich wizyt. Mężczyzna był całkowicie zaskoczony, gdy zobaczył policjantów. Wraz z pojazdem, którym się poruszał, zabezpieczono dla celów procesowych 10 tysięcy euro, dokumenty z danymi personalnymi innych osób, a także sprzęt zapewniający łączność i przedmioty mogące utrudniać ewentualny pościg.
Łukasz A. został decyzją sądu osadzony na trzy miesiące w tymczasowym areszcie.
Grupa, którą kierował, została całkowicie rozbita. Jego koledzy, recydywiści Mariusz W. i Robert N., są już po prawomocnych wyrokach. Odsiadują kary od 4 lat do 6 i pół roku więzienia. Mają orzeczone wysokie grzywny i obowiązek naprawienia szkód.
W latach 2018-2019 razem z Łukaszem A. wysadzili bankomaty w Lubinie, Małomicach koło Żagania i Węglińcu. Według Prokuratury Okręgowej w Legnicy, która prowadzi w tej sprawie śledztwo, skradli z nich łącznie 558 880 zł, dokonując jednocześnie zniszczeń mienia na kwotę ponad 240 tys. zł.
Łukasz A. ma postawiony m.in. zarzut założenia, kierowania i udziału w grupie przestępczej, która dokonała tych czynów. Z przestępstw uczynił sobie stałe źródło dochodu.
- Przesłuchany w charakterze podejrzanego Łukasz A. odmówił złożenia wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Twierdzi, że jest uzależniony od hazardu – informuje prokurator Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Mężczyzna występuje jako podejrzany w jeszcze jednym śledztwie. Prowadzi go Prokuratura Rejonowa w Głogowie. Sprawa dotyczy m.in. włamania do żukowickiej Filii Banku Spółdzielczego w Legnicy. Według ustaleń ze śledztwa, w nocy z 11 na 12 lipca 2019 roku Łukasz A. z trzema innymi mężczyznami przełamał bankowe zabezpieczenia i dostał się do skarbca. Złodzieje ukradli z niego 101 tysięcy złotych, a uciekając podłożyli ogień, aby zatrzeć ślady. W wyniku włamania i pożaru doszło do zniszczeń na ponad 217 tys. zł.
Ponadto głogowska prokuratura zarzuca Łukaszowi A. dokonanie wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi sprawcami kradzieży z włamaniem do domu jednorodzinnego położonego w jednej z wiosek, skąd skradziono 111 450 złotych. Zgromadzone dowody wskazują, że poza włamaniami mężczyzna miał też inne hobby: doglądał plantacji konopi indyjskich, która mogła dostarczyć suszu marihuany znacznej ilości.
- Pozostali współsprawcy tych przestępstw zostali już prawomocnie osądzeni i skazani – dodaje prokurator Lidia Tkaczyszyn.
FOT. DOLNOSLASKA POLICJA