Pojawiła się propozycja wypłaty jednorazowego dodatku wszystkim pracownikom Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i Domu Pomocy Społecznej w Legnicy, zamiast podwyżki za rok 2022, na którą miasta nie stać. Strona związkowa miała dziś przejść do działań strajkowych, ale w tej sytuacji postanowiła dać ratuszowi ostatnią szansę na porozumienie.
W ostatnim możliwym momencie do mediacji w toczącym się sporze zbiorowym o podwyżki dla pracowników pomocy społecznej włączył się prezydent Legnicy. Na rozmowy przysłał swojego przedstawiciela, dyrektora Leszka Śliwaka z Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych. Związkowcy usłyszeli, to samo, co na październikowej sesji: że z nowym rokiem dostaną 7,8 proc. podwyżki w związku ze wzrostem płacy minimalnej i że w budżecie na 2022 r. nie ma pieniędzy na spełnienie ich postulatu (tj. 1,2 tys. zł podwyżki z wyrównaniem od 1 stycznia 2022). W trakcie dyskusji zrodził się pomysł, aby zastąpić tę podwyżkę jednorazowym dodatkiem do pensji. Konkrety nie padły, ale wszystkie strony uznały, że warto na ten temat rozmawiać.
- Nie podpisaliśmy protokołu rozbieżności – mówi Aneta Mazur, przewodnicząca Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy legnickim MOPS. - Wyraziliśmy wolę kontynuowania rozmów 12 grudnia. To z naszej strony duże ustępstwo. Jesteśmy gotowi przystać na takie rozwiązanie, o ile jednocześnie z jednorazowym dodatkiem za rok 2022 ratusz zgodzi się na 1 600 zł podwyżki od 1 stycznia 2023 r.
FOT. MOPS LEGNICA