W środę 30 września o godz. 14 na Cmentarzu Komunalnym w Złotoryi rodzina, przyjaciele i znajomi pożegnają zmarłego w sobotę w wieku 74 lat doktora Jacka Durysa, wspaniałego człowieka i lekarza. Tysiące ludzi zawdzięczają mu życie. 40 lat pracował w pogotowiu ratunkowym, będąc dla młodszych autorytetem, wzorem poświęcenia dla innych.
Karetki Pogotowia Ratunkowego w Legnicy jeżdżą okryte kirem na znak żałoby po doktorze Jacku Dyrysie. W Złotoryi spontanicznie dojrzewa pomysł, by ochrzcić jego imieniem rondo, które niebawem zostanie oddane na pl. Reymonta.
Zmarł nagle. Niepodziewanie zasłabł podczas dyżuru. Po udzieleniu pomocy wrócił do domu, gdzie sytuacja się powtórzyła. Tym razem mimo natychmiastowej reanimacji nie udało się już go uratować. Zmarł krótko po przewiezieniu do szpitala.
Wielu ludzi poruszyła ta śmierć. “Wielki człowiek o wielkim sercu, ikona Pogotowia Ratunkowego w Legnicy’ – piszą w nekrologu pracownicy Pogotowia Ratunkowego w Legnicy. Dla kilku pokoleń lekarzy, ratowników medycznych, pielęgniarzy był wychowcą i przyjacielem. Kochał swą pracę. Traktował ją jak misję, podejmując się najtrudniejszych wyzwań. W 2014 roku prezydent RP Bronisław Komorowski odznaczył go Brązowym Krzyżem Zasługi za działalność na rzecz ochrony zdrowia.
30 września o godz. 14 w kościele św. Mikołaja na złotoryjskim cmentarz odbędzie się nabożeństwo pogrzebowe.