Gdyby to się wydarzyło naprawdę, byłby to sądny dzień w naszym mieście. – To co nam się wydaje niemożliwe, może niespodziewanie się zdarzyć – przestrzega Zdzisław Sokół, komendant Państwowej Straży Pożarnej w Legnicy. – Dlatego staramy się dostosowywać nasze ćwiczenia do bardzo różnych sytuacji.
W Legnicy i w pobliżu miasta przeprowadzone zostały (24 kwietnia) ćwiczenia służb ratunkowych. Odbyły się głównie na terenie LPWiK. Z kolei największe na Dolnym Śląsku, z udziałem służb z całego województwa, na nieoddanej jeszcze do ruchu drodze S-3.
Ćwiczenia Powódź 2018 przeprowadzono na terenie Legnickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. W wyniku wypadku na drodze S-3 do Kaczawy wycieka substancja ropopochodna. Przedostaje się do ujęcia wody, a następnie do kanału doprowadzającego ją do LPWiK. Akcja polega na wypompowaniu wody z kanału i jego oczyszczeniu. Uczestniczą w niej głównie jednostki straży pożarnej.
Kolejne ćwiczenia związane były z zagrożeniem zalania wodą powodziową przedsiębiorstwa. W akcji układania worków uczestniczyli pracownicy spółki (Formacja Obrony Cywilnej). Na terenie LPWiK prowadzona była akcja ratunkowa na największym zbiorniku. Płetwonurkowie wyciągali z wody „topielca”. A policja przeprowadziła symulację działań operacyjno – dochodzeniowych.
W ramach Akcji Powódź w innych częściach miasta ustawiana była zapora Mobilnego Systemu Ochrony Przeciwpowodziowej na ul. Wały Rzeczne, pokaz ratowania człowieka porwanego przez rzekę i ewakuacja z terenów zagrożonych powodzią. Ćwiczenia te koordynował Wydział Zarządzenia Kryzysowego i Obrony Cywilnej.
W ćwiczeniach wojewódzkich na S-3 w akcji ratowniczej uczestniczyło ponad 100 osób. Ćwiczyły straże pożarne, pogotowie ratunkowe, policja i Żandarmeria Wojskowa. Tutaj doszło do karambolu, w którym uczestniczyły autobus, ciężarówka i auta osobowe. Był też pościg i pożar samochodu. Rannym na pomoc przyjechało kilkadziesiąt karetek, wozów strażackich, policyjnych. Na drodze lądował śmigłowiec ratowniczy.
- Na takich drogach w akcjach ratowniczych problemem są czasem bariery energochłonne – mówi Marek Kamiński, zastępca Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu. – Tutaj testowaliśmy barierę, którą da się bardzo szybko zdemontować, dzięki czemu dojazd na miejsce jest znacznie szybszy. Ćwiczenia przebiegły sprawnie i profesjonalnie.
Źródło: Urząd Miasta w Legnicy
FOT. URZĄD MIASTA W LEGNICY