Mieszkaniec powiatu legnickiego, który molestował spokrewnioną z nim dziewięcioletnią dziewczynkę oraz własną, trzynastoletnią wówczas córkę, został skazany na pięć lat więzienia. Prokurator podziela opinię sądu, że wyrok, choć surowy, jest uzasadniony.
Mężczyzna ma 52 lata. Mieszka na wsi. W sierpniu 2013 roku dziewczynka wraz z ciocią i innymi członkami rodziny przyjechały do niego w odwiedziny. Uchodził z spokojnego człowieka, więc kiedy w nocy zaproponował, że weźmie dziewczynkę do swego pokoju, by gościom nie było ciasno, ciocia niczego złego nie podejrzewała.
Gospodarz położył małą do swego łóżka, a następnie doprowadził do poddania się tzw. innym czynnościom seksualnym. Po przebudzeniu dziewczynka nikomu się nie poskarżyła. Dopiero wróciwszy do domu opowiedziała o wszystkim mamie, która niezwłocznie powiadomiła policję.
Pedofil został zatrzymany. Przyznał się do przestępstwa. Tłumaczył się wypitym wieczorem alkoholem i tym, że od kilku lat nie miał życia seksualnego. Twierdził, że dzieci go nie pociągają.
- W śledztwie ustalono jednak co innego. W trakcie uzyskiwania wywiadu kuratorskiego o oskarżonym, jego obecnie 22-letnia córka ujawniła, że w przeszłości – gdy miała 13 lat – ojciec kilkukrotnie dopuścił się podobnego przestępstwa na jej szkodę – informuje prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Działo się to w roku 2004 r., gdy żona skazanego często wyjeżdżała do pracy za granicą, zostawiając córkę pod opieką ojca. Mężczyzna kilkukrotnie kładł się obok dziewczynki i dopuszczał czynów lubieżnych lub zmuszał do poddania się innym czynnościom seksualnym. Nie wiedząc jak zareagować, trzynastolatka udawała wtedy, że śpi. Szukała pomocy u członków rodziny, a ci przeprowadzili rozmowę z pedofilem. Jej ojciec jednak wszystkiego się wyparł. Na powiadomienie policji brakło odwagi. Po rozmowie z rodziną mężczyzna przestał jednak molestować córkę. Ta dla bezpieczeństwa postarała się o dużego psa.
Akt oskarżenia przygotowała prokuratura ze Złotoryi. Mężczyzna nie stawał przed sądem z wolnej stopy: na wniosek prokuratora został zamknięty w areszcie.
- Oskarżony nie przyznał się do popełnienia tego przestępstwa i odmówił składania wyjaśnień – mówi prokurator Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy. -Sąd Rejonowy w Złotoryi nie miał jednak wątpliwości, że mężczyzna jest winny. Za działanie na szkodę 9-latki skazał go na karę 3 lat pozbawienia wolności. Za przestępstwo na szkodę córki – 3 lat i 6 miesięcy. Na tej podstawie oskarżonemu wymierzono karę łączną – 5 lat bezwzględnego więzienia.
Dodatkowo orzeczono na okres 10 lat środki karne w postaci: zakazu kontaktowania się z pokrzywdzonymi osobiście, telefonicznie oraz za pośrednictwem osób trzecich, zakazu zbliżania się do pokrzywdzonych na odległość mniejszą niż 100 m, obowiązku powstrzymywania się od przebywania w pobliżu szkół, przedszkoli, placów zabaw i innych miejsc zbiorowego przebywania dzieci. Sąd nakazał skazanemu opuszczenie lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzoną córką. Na rzecz drugiej pokrzywdzonej orzeczono nawiązkę w kwocie 10.000 zł.
Drukuj
Email
