W porządku obrad poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej Legnicy jest budząca kontrowersje uchwała o powierzeniu spółce SAG przebudowy “kabewiaka” w Letni Park Wodny Aquafun. – Gdyby nie przeszła, miasto nie będzie w stanie zrealizować w tym roku tej inwestycji. Trzeba by ją odroczyć w czasie – mówi prezydent Tadeusz Krzakowski.
Projekt Letniego Parku Wodnego – kompleksu basenów ze zjeżdżalniami oraz innymi atrakcjami dla dzieci i dorosłych przy ul. Stromej – u jednych legniczan budzi entuzjazm, u innych obawy o finanse miasta. Gdy prezydent prezentował go publicznie 7 maja, mówił o kosztach inwestycji na poziomie kilkunastu milionów złotych (“bliżej dziewiętnastu niż jedenastu”). Dziś przyznaje, że kosztorys opiewa na 20-21 mln zł plus VAT, który spółka będzie mogła ostatecznie odzyskać. Zatem prawdę mówili radni Jarosław Rabczenko i Maciej Kupaj z Platformy Obywatelskiej, prezentując oficjalny urzędowy dokument, w którym na ten cel przewidziano ponad 27 mln zł. Oni pierwsi postawili pytanie, czy miasto stać, by wydać 27 mln zł na obiekt, z którego mieszkańcy będą korzystać przez dwa lub trzy miesiące w roku, zależnie od pogody. Od dwóch tygodni i z obozu PO, i z obozu PiS płyną sygnały, że zamiast przebudowywać baseny otwarte na “kabewiaku” sensowniej byłoby postawić całoroczny kryty aquapark.
W tej sytuacji prezydencki projekt uchwały powierzającej spółce Strefa Aktywności Gospodarczej (SAG) budowy Letniego Parku Wodnego Aquafun przy ul. Stromej może zostać na sesji odrzucony.
Tadeusz Krzakowski uważa, że byłoby to działanie irracjonalne i niekonsekwentne, bowiem radni pod koniec roku 2015 podejmowali uchwały, na podstawie których w roku 2016 i 2017 urząd miasta zbudował w pobliżu duży parking i zlecił przygotowanie projektu parku wodnego na “kabewiaku”. Czy wycofają się teraz, gdy dokumentacja (łącznie z zezwoleniem na budowę) jest gotowa a projekt architektoniczny uzgodniony z konserwatorem? Za inwestycją przemawia również stan basenów na “kabewiaku”. Są zniszczone i praktycznie nie nadają się do użytkowania.
Ratusz chce, by Legnicki Park Wodny został otwarty już latem 2019 roku. Inwestycję miałaby przeprowadzić spółka komunalna SAG (Strefa Aktywności Gospodarczej), która aktualnie w imieniu miasta administruje północną częścią legnickiego lotniska. Zdaniem prezydenta, SAG ma na swoim koncie ok. 2 mln zł, które mogłaby przeznaczyć na ten cel. Reszta potrzebnych środków ma pochodzić z obligacji, które SAG wyemituje.
- Spółka da radę – deklaruje Tadeusz Krzakowski. – Będzie dokapitalizowana przez urząd miasta.
Po otwarciu basenów, SAG będzie ich gospodarzem. Prezydent liczy, że spółka będzie potrafiła zagospodarować Legnicki Park Wodny w taki sposób, aby służył legniczanom także poza sezonem. Proponuje np. by zimą przenieść na Stromą lodowisko OSiR-u z ul. Sejmowej.
Terminy naglą. Jeśli park wodny ma być gotowy na przyszły sezon, do końca sierpnia musiałaby zostać spisana umowa na wykonawstwo, a do końca września trzeba dopiąć kwestie związane z finansowaniem inwestycji. Co będzie oznaczać odrzucenie prezydenckiego projektu uchwały na poniedziałkowej sesji?
- Odroczenie tej inwestycji w czasie – odpowiada Tadeusz Krzakowski.
Miasto nie ma wolnych środków, by budować park wodny z miejskiego budżetu.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Drukuj
Email
