Filia Legnickiej Biblioteki Publicznej na ul. Heweliusza jest zagrożona likwidacją. Na poniedziałkowej sesji legniccy radni przegłosują uchwałę, która będzie pierwszym krokiem w tym kierunku. Plany przewidują, że na przełomie roku zbiory muzyczne i specjalne z Hewelusza zostaną przeniesione do nowej siedziby przy ul. Mickiewicza 26, a resztę przejmie biblioteka przy ul. Neptuna.
Formalnie filia nr 4 zostanie połączona z filią na 7 na ul. Neptuna. Jeszcze w 1999 roku z obu korzystało łącznie 6.062 czytelników – obecnie to niespełna 2.655 osób. Spadek jest dramatyczny. Odzwierciedla tendencję obserwowaną w całym kraju, nieobcą również innym filiom Legnickiej Biblioteki Publicznej, choć kryzys czytelnictwa na osiedlu Kopernik jest najbardziej spektakularny.
To ważny, ale nie jedyny powód, dla którego Anna Gątowska – dyrektorka Legnickiej Biblioteki Publicznej – zaproponowała zmiany. Filia nr 4 oraz filia zbiorów muzycznych i specjalnych mieszczą się na piętrze tzw. blaszaka należącego do Legnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Choć udostępniają oprócz książek zbiory specjalne, na przykład książki mówione, wielu potencjalnych czytelników nie ma szans dostać się do wypożyczalni, bo budynek jest pozbawiony windy i podjazdu dla niepełnosprawnych. Inwalidzi lub matki z dzieckiem w wózku choćby chcieli nie wdrapią się na górę.
Sam budynek odstręcza. Pokruszone schody, zniszczone ściany, stare okna przez które hula wiatr, brud. W zimie temperatura w bibliotece obniża się do 12-14 stopni Celsjusza, więc żeby nie zamarznąć trzeba się dogrzewać farelkami. Latem, dla odmiany, robi się w środku tak gorąco, że zdarzały się zasłabnięcia.
- Od lat nie możemy doprosić w spółdzielni o zrobienie remontu – mówi Anna Gątowska.
Za przenosinami przemawiają też względy ekonomiczne. Za pomieszczenia w blaszaku LBP płaci spółdzielni co miesiąc prawie 4,9 tys. zł czynszu. Żadna z filii biblioteki nie ma tak kosztownej siedziby.
Lokal przy ul. Mickiewicza 26, gdzie będą udostępniane zbiory muzyczne i specjalne, jest tańszy, ciepły, umiejscowiony na parterze i dostępny także dla osób na wózkach inwalidzkich. Poza tym to blisko centrum miasta, więc Anna Gątowska wierzy, że zaczną odwiedzać go czytelnicy ze śródmieścia, dla których na ulicę Heweliusza było za daleko.
Zmiana nie nastąpi od razu. Procedura przeniesienia biblioteki jest dość skomplikowana i długotrwała. Wymaga poinformowania o tym społeczeństwa z półrocznym wyprzedzeniem. Dlatego w poniedziałek rada miejska przegłosuje tylko uchwałę o podaniu do publicznej informacji zamiaru zmiany statutu LBP w części dotyczącej działalności i lokalizacji filii.
Grzegorz Lewandowski, wiceprezes Legnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej do spraw techniczno-eksploatacyjnych, jest zamiarami władz miasta zdumiony. Ubolewa, że nie spróbowano wcześniej porozmawiać z LSB.
- Ustawicznie próbowaliśmy rozmawiać – odpowiada na to dyrektor Anna Gątowska. – Regularnie zgłaszaliśmy problemy i ciągle byliśmy ignorowani przez spółdzielnię.
Grzegorz Lewandowski potwierdza, że biblioteka domagała się różnych prac. Uważa, że doraźne, wyrywkowo robione remonty nic nie zmienią. Niestety, na kompleksową modernizację blaszaka w najbliższym czasie nie ma szans. Ale na ten rok została zaplanowana wymiana części okien w bibliotece.
- Ze dwa lata temu zleciliśmy opracowanie koncepcji modernizacji pawilonu, tak by go przystosować do współczesnych wymogów technicznych – mówi Grzegorz Lewandowski. – A w tym roku w oparciu tą koncepcję zostało zlecone wykonanie projektu przebudowy dachu i ocieplenia budynku.
Jeśli radni zgodzą się na zmiany, za kilka miesięcy na całym 19-tysięcznym osiedlu Kopernik będzie tylko jedna biblioteka.
FOT. LEGNICKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA/ www.biblioteka.legnica.eu/
Drukuj
Email
