Chyba każdy doskonale wie o tym, że fabryki w których produkuje się okna PCV i okna aluminiowe to te które na masową skalę wykorzystują tworzywa, które jest też łatwopalnym. Rzecz jasna takie tworzywo nie zapali się od pierwszego i niezbyt gorącego źródła, ale co jakiś czas się zapala w wyniku ludzkiego błędu. Dlatego też fabryki muszą mieć zraszacze i w gaśnice. Monitoring też obecnie jest niemal standardem, a wykrywacze dymu połączone z systemem gaśniczym to także standard i to zwłaszcza tam gdzie granulat się przetapia, po to by potem wstrzyknąć go w formy, w których stanie się gotowymi elementami okien PCV i to dosłownie w kilka sekund. Takie formowanie tworzywa obecnie ma miejsce na wielu liniach produkcyjnych i będzie ono trwało jeszcze przez dekady.
Jak obecnie wygląda formowanie elementów okien z tworzyw?
W czasach obecnych specjalne maszyny wstrzykują tworzywo do form, w których to element też dość szybko się schładza. Wyprodukowanie jednego elementu okna, takiego jak klamka z PCV trwa jakieś kilka sekund i co najważniejsze przedsiębiorcy niemal cały czas się starają przyśpieszyć ten proces, o te dziesiąte lub setne części sekundy, po to by w skali dnia wyprodukować więcej okien. Problem tkwi jedynie w tym, że procesu tego nie można modyfikować w sposób niemal dowolny, bo granulat tworzywa jest łatwo palny, a we wnętrzu hali produkcyjnej znajdują się ludzie, czyli technicy, którym trzeba zapewnić bezpieczne warunki pracy. Mowa tu nie tylko o akuratnej ilości wyjść ewakuacyjnych, ale też o podświetleniu podłogi, bo granulat tworzywa pali się tak, że powstaje sporo dymu i dlatego potrzeba dodatkowych ułatwień, po to by ludzie nie błądzili w dymie. Jaskrawe podświetlenie dróg ewakuacyjnych to jeden z patentów, choć inwestuje się też w specjalne wentylatory, które odprowadzają trujący dym, bo w czasach obecnych maszyny linii produkcyjnej mogą się spalić, ale ludzie muszą się uratować, bo życie pracownika stawia się wyżej od ratowania hali produkcyjnej.
Okna PCV w Krakowie: https://novobudowa.pl/
Inne zabezpieczenia.
W sporej hali produkcyjnej produkującej Okna PCV mogą się też nawet znajdować specjalne korytarze pod podłogą. Nie są one specjalnie wysokimi, czy też szerokimi, ale dzięki nim ludzie mogą dojść do stanowisk pracy omijając niebezpieczne maszyny. Wiele znaczy też i to, że te dojścia są też wygodnymi, bo dzięki nim maszyny nie zwalniają, a ludzie rzadziej wchodzą w interakcję z maszynami. Ułatwienia tego rodzaju, czyli te niezbyt duże korytarze techniczne pod maszynami produkcyjnymi ułatwiają też ewakuację. bo we wnętrzu tych korytarzy może panować nadciśnienie, dzięki któremu trujące gazy nie dostają się do środka i co najważniejsze ludzie za ich pomocą mogą szybko wyjść z danej fabryki. Te środki bezpieczeństwa stają się niemal standardem w Zachodniej Europie i w USA, ale na dalekim Wschodzie takie ułatwienia to nadal nowość, której brakuje wielu fabrykom. Tworzenie tego typu zabezpieczeń straci sens dopiero wtedy gdy produkcja okien stanie się w pełni zautomatyzowaną, czyli wtedy gdy zręczność ludzi nie będzie już potrzebną.