Okradzeni lubinianie pozwali Skarb Państwa, bo prokuratura nie zabezpieczyła w porę majątku przestępców. Poszkodowani zażądali łącznie ponad 24 tys. zł wraz z odsetkami, argumentując, że z tego powodu stracili szansę na skuteczną egzekucję komorniczą. Sąd Rejonowy w Lubinie oddalił powództwo, bo zgodnie z przepisami prokuratura mogła, ale niekoniecznie musiała zabezpieczyć majątku przestępców.
W sierpniu 2016 roku dwóch mężczyzn włamało się do jednego z mieszkań w Lubinie. Ukradli laptopy, telefony komórkowe, tablet, ruter internetowy, aparat fotograficzny, biżuterię i inne przedmioty warte łącznie prawie 26 tys. zł. Włamywacze zostali schwytani, postawieni przez prokuraturę przed sądem i skazani na kary roku pozbawienia wolności. W wyroku zobowiązano ich do naprawienia szkody w łącznej wysokości ponad 24 tys. zł. Pokrzywdzeni nie odzyskali pieniędzy. Działający w ich sprawie komornik umorzył postępowanie egzekucyjne, bo jeden z przestępców zmarł, a w przypadku drugiego nie dało się zająć żadnego majątku. Ofiary włamywaczy o taki stan rzeczy obwiniały Prokuraturę Rejonową w Lubinie, która w trakcie postępowania nie wydała postanowienia o zabezpieczeniu majątku w postaci nieruchomości należącej wówczas do jednego ze sprawców. Proces cywilny przed Sądem Rejonowym w Lubinie potwierdził, że przepisy pozwalały w tym przypadku wydać decyzję o zabezpieczeniu majątku. Ale nie zobowiązywały prokuratury do zastosowania takiego środka. Z uwagi na fakultatywny charakter zabezpieczenia majątkowego Sąd Rejonowy w Lubinie oddalił powództwo.
FOT. PIXABAY.COM