Sytuacja w ośrodku pielęgnacyjnym Niebieski Parasol w Chojnowie ustabilizowała się. To wniosek z posiedzenia zespołu kryzysowego w legnickim starostwie. W placówce przebywa obecnie 60 pensjonariuszy. U 49 osób z tej grupy testy wykazały zarażenie koronawirusem SARS CoV-2. Od końca kwietnia nie opuszcza ich 20-osobowa załoga.
Te 20 osób to prawdziwi bohaterowie. Kierowani poczuciem odpowiedzialności zostawili swoje rodziny i zamieszkali w ośrodku razem z podopiecznymi. Pracują po kilkanaście godzin dziennie. Zajmują się pacjentami, sprzątają, wykonują wsystkie niezbędne czynności.
Kryzys z Niebieskim Parasolem zaczął się na przełomie kwietnia i maja. Zaczęło się niewinnie: od wykrycia koronawirusa u jednej z pracownic ośrodka. To był impuls do zrobienia badań całemu personelowi i wszystkim mieszkańcom, choć wówczas nikt nie wykazywał objawów choroby. Szybko zrobiono ponad 130 testów, z czego 58 dało wynik dodatni. Wśród zarażonych było 36 pensjonariuszy i 22 osoby z kadry).
Część pracowników izoluje się w domach, inni podjęli decyzję, że zostają. Budynek daje szansę oddzielenia zdrowych od chorych w taki sposób, by nie dochodziło do wzajemnych kontaktów. Na apel wojewody do pomocy personelowi Niebieskiego Parasola przyjechało kilkoro studentów medycyny z Wrocławia. Dołączyli do grupy bohaterów zamkniętych w środku. Z czasem część chorych wymagających specjalistycznej opieki medycznej przewieziono do szpitali w Legnicy i Bolesławcu.
14 maja 80 osobom pozostającym w ośrodku wykonano ponownie testy na obecność koronawirusa. Wykazały 32 nowe przypadki zarażenia. Potwierdziły też, że 4 osoby z załogi i 6 podopiecznych, u których wcześniej zdiagnozowano COVID-19, powróciło do zdrowia.
FOT. FACEBOOK.PL./ NIEBIESKI PARASOL