W piątek nad ranem zmarł Wincenty Kołodziejski, wieloletni fotoreporter tygodnika Konkrety i współpracownik większości legnickich redakcji. Przez kilkadziesiąt lat dokumentował swoimi zdjęciami życie w Legnicy i okolicznych miejscowościach. Będziemy go też pamiętać jako ciekawego człowieka, emocjonalnego rozmówcę, niezawodnego przyjaciela.
W niewielkim legnickim światku dziennikarskim Wincenty Kołodziejski był jedną z najbarwniejszych osobowości. Za cokolwiek zabierał się w życiu, robił to z ogromną pasją, z całkowitym poświęceniem, często folgując emocjom, które w tym fachu są jak barometr reagujący na zewnętrzne okoliczności. Czuł gniew, tam gdzie przyzwoici ludzie powinni czuć gniew, i radość, gdy podejmowane przez redakcję interwencje przynosiły skutek. Żył pracą. Sprawiał wręcz wrażenie pracocholika. Dlatego z pewnym niedowierzaniem przyjmowaliśmy jego decyzję o emeryturze. I rzeczywiście, rzadziej niż wcześniej, ale przy różnych okazjach wciąż spotykaliśmy Wicka z przewieszonym przez szyję aparatem.
Będzie nam Cię teraz brakowało jeszcze bardziej.
Piotr Kanikowski
FOT. GRZEGORZ SPAŁA