Jeden z regionalnych portali zżyma się na mało dostojny strój w którym burmistrz Złotoryi składał 3 maja kwiaty pod Pomnikiem Niepodległości. Robert Pawłowski wystąpił bowiem nie w gajerku – jak stawiani za wzór włodarze Chojnowa czy Jawora – ale w sportowym dresie. „Hańba”, „wstyd”, „brak szacunku” – wtórują redaktorowi czytelnicy w komentarzach.
To arcyludzkie – przywiązanie do pozoru. Za patriotę jesteśmy skłonni uważać każdego, kto na czas majowego weekendu wywiesił polską flagę przy domu. Im więcej flag, tym większy patriota. Ten mechanizm działa także w drugą stronę: na podwórka, gdzie nic nie powiewa, my patrioci spoglądamy ze wzgardą i poczuciem wyższości – pewnie mieszkają tam jacyś folksdojcze lub inni lewacy. Patriotą jest mięśniak w koszulce z orłem lub innymi żołnierzami wyklętymi i są kręgi, gdzie nawet jego mocz, przelewany z kolegami pod murem Muzeum Narodowego, pachnie słodko ojczyzną. Patriotą jest byle chłystek, który na meczu piłkarskim owinie się biało-czerwoną flagą lub między „Widzew Żydy”, „Legia to kurwa” zaintonuje pieśń, że jeszcze Polska nie zginęła. Patriotą można zostać kupując na stacji benzynowej czapeczkę w barwach narodowych. Wystarczy też na discopolowym koncercie chwycić się za ręce i zaśpiewać chórem „Bo wszyscy Polacy, to jedna rodzina”.
Robert Pawłowski składał kwiaty w dresie, bo bezpośrednio po uroczystości jechał z grupą mieszkańców na Złotoryjską Majówkę Rowerową. Nie założył garnituru ani krawata ze względów praktycznych – po prostu nie da się w nich przez parę godzin pedałować na rowerze. Przy okazji i – jak sądzę – zupełnie niezamierzenie burmistrz zadrwił z patriotycznego nadęcia. Pokazał, że świętowanie rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja polega na radosnym korzystaniu z wolności – nie na mierzeniu stężenia patriotyzmu w krwi innych Polaków; nie na internetowych linczach; nie na małostkowych sądach po pozorach. Mnie szczególnie bawi to, że Pawłowskiego krytykują patrioci, którym nie chciało się tego dnia – w gajerku czy dresie – ruszyć się sprzed komputera, by chociażby postać minutę przed pomnikiem.
Piotr Kanikowski
Może ktoś nam powie jakie stroje nosili mężczyźni w tym czasie kiedy uchwalono Konstytucję 3 Maja?
może za rok użyć jakiegoś drona do złożenia kwiatów?
Problem chyba leży gdzieś indziej, zresztą z natury swej, jest małomiasteczkowy. Jaki jest roboczy strój burmistrza? Eklektyczny bo tak samo eklektyczne są ubrania i obyczaje mieszkańców i to zjawisko będzie się pogłębiało, dlatego w pewnym sensie, burmistrz jest tu awangardowy i może liczyć na moje poparcie.
Od siebie dodam , że ja od jakiegoś już czasu biorę ludzi tylko na węch – czy świeżo i czysto pachną, bo na strój to od dawna przestałem zwracać uwagę i tu wam powiem, że te robocze uniformy mundurowe czy garniturowe często świeże nie są – tu pojawia się dylemat; namawiać do ich odświeżania, drastycznie skracać zbyt długie kadencje, czy rozwijać e-administrację?
Jak chciał Mistrz Młynarski:
” niejedną jeszcze paranoję przetrzymać przyjdzie robiąc swoje.”
zatem róbmy swoje.
Bardzo dobra pamięć….
Do Michała
A gdyby tu staruszka przechodzila do domu starców, a tego domu jeszcze nie było, a dzisiaj już by był, to wtedy wy byście tę staruszkę przejechali, a to być może wasza matka!
Dobrze, że to tylko strój bo kiedyś media rozpisywały się o podróżach do Japonii czy poszukiwaniu kluczyków do służbowego auta. Teraz tego nie ma
A co by było – pogdybajmy – gdyby burmistrz po drodze na wycieczkę rowerową miał się zjawić na jak najbardziej prywatnym pogrzebie jakiegoś znajomego (nawet dalekiego)? Albo – dajmy na to – na sesji Rady Miasta (takiej krótkiej, bo ledwie 5-minutowej)? Albo witał pędzącego na narty prezydenta (tak tylko przy drodze, bo prezydent – wiadomo – śpieszy się)? Albo – czemu nie? – na nabożeństwie za przyszłość Polski?
Wszędzie tam mógłby się pokazać w sportowym stroju rowerowym tylko dlatego, że POTEM jedzie na wycieczkę? Cóż, nie świadczy to o ubóstwie burmistrzowej szafy, nawet nie o hierarchii wartości. O czym więc świadczy – dowiedzmy się wreszcie!
Cóż, ten strój, to miejsce… Wszystko takie niezobowiązujące. Może zatem – już wkrótce – burmistrz Złotoryi w swoim nowym stroju (niekoniecznie rowerowym) pokaże się na sesji, jakimś pogrzebie, w kościele? Liczymy na Pana!
Panie redaktorze – podzielamy pana zdsnie i obrone burmistrza, lecz jestem za słowami pana DZIONKA.
Panie redaktorze, niech pan burmistz zacnie dzialac na rzcz mieszkancow a nie egoistycznym podrjsciem patrzec tylko na swoje dobro i potrzeby. Tyle obiecywal – gdzie yo wszystko jest?! Po za 25 kamerek?! Dodstkowo w miejscu gdzie bezposrednio pada na okna ludzi! To jest sprawa, która nalezy podac do sadu! Jakim prawr kamerka spoglada na okno mieszkancow! Hanba! Podzielam zdania pana DZIONKA i locze na rozwazenie pewnych mysli mieszkancow!
Dlaczego od tylu lat imprezy odbywaly sir nad zalewem? Tam kazdy dobrze wspominal a w miescie?! NIE MA nawet gdze usiasc z dzieckiem. Gdzie sie czlowirk nie obroci to blok, sklep albo pijaczyna pod parasolem! To jest dobro meszkancow?! Chyba dobro butmistrza…
Brak slow!
Dzionek, gdy przeczytałem Twój tekst, to przypomniało mi się wystąpienie Gomułki z marca 1968 r. Chyba nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo przeżarty jesteś “ideami” z tamtych lat. Zastanawiam się tylko czy jesteś ofiarą czy oprawcą?
Głupota, krótkowzroczność, służalczość, antyżurawizm czy naiwność…? Stawiam jednak na naiwność Redaktora…
Panie Red – mamy promocyjne ceny na wazelinę… Podesłać?
Do “osiągnięć” IŻ sporo brakuje – kto pamięta jego pomysły
Wprowadzili obowiązek wywieszania flagi przed mieszkaniem?
jakież samozadowolenie Redaktorze… Ja paszkwil? Niczym on jet wobec Pana laurki z epoki breżniewowskiej
Panie Dzionek. Potraktowałbym Pański wpis poważnie, gdyby podpisał się Pan z imienia i nazwiska. Kto wie, może nawet bym Pana polubił, gdyby nie styl z paszkwili wyborczych IŻ sprzed 3 lat. Jednak w tej sytuacji ograniczę się do konstatacji, że i Pan, i reszta złotoryjan macie prawo wyrażać dowolne sądy na temat burmistrza, także głupie, niesprawiedliwe i krzywdzące, bo RP jest osobą publiczną. Także ja nie mogę nie poddawać się publicznej ocenie, skoro jako dziennikarz zabieram publicznie głos w różnych sprawach.
Panie Redaktorze – chyba teraz to Pan przegiął.
1. Zastanawiające jest, że wszystkie Pana teksty na temat Pana RP są zawsze pozytywne.
2. Zawsze Pan krytykuje tych co krytykują Pana RP.
3. Nie szanuje Pan prawa mieszkańców do oceny zachowań lokalnej władzy.
4. Czy wiem Pan czy Pan RP powiesił Biało-czerwoną na swoich włościach? Proszę sprawdzić zapytać. Jakby co dokumentacja jest.
5. Czy widział Pan np. szefa Parlamentu Europejskiego na oficjalnej uroczystości w krótkich gatkach tylko dlatego że ma inny “styl” bo zaraz idzie haratać w gałę i nie chce mu się przebrać ?…
6. A może zajmie się Pan złotoryjskim brudem, zdewastowanymi ulicami, Zakaczawiem, tempem robót na Stromej itp.
7. Powiem Panu wprost – proszę zająć się problemami miasta, mieszkańców, a nie kreować wizerunek Pana RP, który może zna się na branży pudełek z kartonu, ale na pewno nie na zarządzaniu miastem.
8. Proszę jadąc do pracy w Legnicy wytypować najbardziej zapuszczone ogrodzenie , które przynosi wstyd estetyce tej części miasta…
9. Bardzo proszę – przepraszam – ale to moja ocena – przestać wchodzić Panu RP w …4 litery…
10. Naprawdę musi Pan zabierać złotoryjanom prawo do oceny wizerunku “swojego” burmistrza podczas narodowego święta?
11. A na koniec wie Pan co jest najgorsze? Że ludzie zaczynają pozytywnie wspominać Pana IŻ…. Przez takich obrońców RP jak Pan jego reaktywacja może stać sie faktem, jak ponowny wybór PiS…
W internecie to potrafią bo w oczy pewnie nie mają odwagi małe chłystki poziom mułu, szlamu mentalna gnojownica