74-letni legniczanin ze diagnozowanym COVID-19, ignorując nakaz izolacji, wyszedł z domu opłacić czynsz w spółdzielni i zrobić zakupy. W drodze powrotnej zasłabł na ulicy. Dwie kobiety, które jako pierwsze udzielały mu pomocy, nie miały pojęcia, że jest zakażony. Dopiero załodze karetki pogotowia mężczyzna przyznał się, że choruje na COVID. Dla mnie nie ma różnicy między tą sytuacją a pijanymi kierowcami.
Dopada mnie co jaki czas niezdrowy chichot, że dałem sobie założyć na mój pyskaty pysk maseczkę. I że jeśli w kolejnym etapie walki z koronawirusem rząd każe Polakom nosić kagańce, to zdejmę maseczkę, założę kaganiec. Zdaniem chichoczących, wolność polega na tym, by robić co się chce. Gdy próbuję z nimi rozmawiać o konsekwencjach tak rozumianej wolności w czasach COVID-19, robią unik. Mówią wtedy tak:
Pandemia to ściema. Koronawirusy zawsze były. Grypa też zabija. Więcej osób umiera na raka. Prawdziwą przyczyną zgonów są choroby współistniejące. Bezobjawowa choroba? Dobre sobie. To tylko koronabiznes. Włącz mózg. Włącz mózg.
W grypę trudno powątpiewać, bo kiedy przychodzi, zwala człowieka z nóg. O ileż prościej byłoby gdyby tak samo działał SARS CoV-2; gdyby był jak ból zęba, zgaga, migrena, coś czego nie da się zakwestionować? Ale on u jednych nie daje objawów, a innych zabija. Przetrwanie zamienia, metafizycznie, w kwestię wiary.
Czas przypomnieć sobie słowa, które prawie dwieście lat temu napisał Charles Baudelaire: “Największym podstępem szatana jest wmówienie ludziom, że nie istnieje”. Z koronawirusem SARS CoV-2 jest jak z szatanem. W Polsce, gdzie zachorowań i ofiar śmiertelnych było dotąd stosunkowo niewiele, łatwiej uwierzyć, że pandemia to ściema, niż w Brazylii, Indonezji, Iranie, gdzie od wiosny kopie się masowe groby dla ofiar koronawirusa. Moja znajoma z Chicago mówi: U nas zabrakło kostnic. Zwłoki przechowuje się w chłodniach spożywczych.
Tam słowa stają się ciałami. U nas nie wierzy w nie nawet 74-latek z dodatnim wynikiem testu.
Piotr Kanikowski
FOT. PIXABAY.COM
Drukuj
Email
swoja droga ksiezulko jaka pienkna mowa nienawisci. Az przyjemnie zobaczyc ze sie na tym znasz.Zuch komediant tyle ze slabowity troche. A swoja droga ksiezulku poczytaj jeszcze raz i zwroc uwage na cytat…włącz musg.
hcesz mnie udusić lub w dowodzie ,,łaskawości’’ napiętnować społecznie za fizyczną ułomność? >>>.tak mysle czy ulomosc fizyczna geja da sie opisac z ulomnoscia tego komedianta? Bo gej wyraznie mu nie sluzy i jego ulomnosc. Jak to mowia moja ulomnosc jest bardziej ułomnosciowata niz wasza.
powodu stanu zdrowia nie mogą nosić maseczek przez dłuższy czas (np. ja). Bandyckie prawo skazuje nas obecnie na wykluczenie, stawiając nas jako obywateli trzeciej kategorii. Proszę >>>>>>nie ze usmiac sie idzie z komedianta i jego mowy nienawisci. Wyraznie go trzyma .Tylko biedactwo z ta maseczka ma problem bo juz na trzecie pietro nie da rady.Ale chrzanic godzinami na lamach moze a toto lezec powinno jak widac.
,, Dopada mnie co jaki czas niezdrowy chichot, że dałem sobie założyć na mój pyskaty pysk maseczkę’’. Wcale mnie to nie dziwi, znając Twoją ,,błyskotliwą’’ inteligencję redaktorzyno. Ośmielam się jedfnak zauważyć, iż są osoby które z powodu stanu zdrowia nie mogą nosić maseczek przez dłuższy czas (np. ja). Bandyckie prawo skazuje nas obecnie na wykluczenie, stawiając nas jako obywateli trzeciej kategorii. Proszę Cię więc tylko o jedno- stul z łaski Swojej Swój pyskaty pysk. Niemiłego dnia życzę i wszystkiego najgorszego. Chcesz mnie udusić lub w dowodzie ,,łaskawości’’ napiętnować społecznie za fizyczną ułomność? Tego ci kanalio nie daruję.
sztandarowe pytanie idioty jest takie.Czy znasz kogos kto umarł na coronawirusa?Tak samo pytaja o wszystko co im nie pasuje.Tak wiec odpowiadam idiocie.Tak znałem kolege ktory umarł na coronawirusa mimo ze lezał w szpitalu.Nie sadze zeby po tym przestali zadawac te swoje idiotyczne pytania idioty.
Świetny tekst, prosimy wrzucić na słynną grupę w pana mieście gdzie ludzie piszą takie bzdury o korona wirusie że szok. Kraśnik strefą wolną od wifi a Złotoryja od korona wirusa. Fenomen.
I jeszcze jeden apel.
Maseczkę po jednym dniu używania bezwzględnie dezynfekujemy lub wyrzucamy. Po pierwszym użyciu wilgoć z naszego oddechu staje się pożywką dla grzybów i różnego rodzaju bakterii oraz roztoczy, które namnożone w takiej pożywce wdychamy następnego dnia otwierając im drogę dla pasożytniczej ekspansji w naszych płucach. Pylica przy tym “zabójcy” jest zupełnie niegroźna…..
Dbajmy o czystość naszych maseczek, bo ta bezpośrednio przekłada się na stan naszego zdrowia !!!!
Świetny tekst. Może ktoś przeczyta ze zrozumieniem, że wolność to również odpowiedzialność za innych. Odwiecznym problemem systemu prawnego jest poszukiwanie złotego środka pomiędzy zapewnieniem maksimum wolności jednostki a bezpieczeństwem i interesem ogółu
I to właśnie to kontestowane przez wszystkich liberałów prawo ma w czasie pandemii gwarantować bezpieczeństwo ogółu.
Jeszcze niedawno powszechnie szydzono z zakazów wejścia do parków i placów zabaw oraz zamykania galerii handlowych. Teraz te obostrzenia są aprobowane przez coraz większe rzesze społeczeństwa, które troskę o bezpieczeństwo własne zaczynają postrzegać z bezpieczeństwem ogółu.
I bez znacznie jest jakie przykłady widzimy w mediach. Kierujmy się zdrowym rozsądkiem, który jako jedyny może zapewnić nam nasze bezpieczeństwo.