Kraina
Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Moje trzy grosze (39). Trzynasty zawodnik

Przez   /   13/08/2013  /   No Comments

18 sierpnia u św. Jacka kibice plus cały sztab trenerski Miedzi z Rafałem Ulatowskim na czele będą się modlić o awans do ekstraklasy. Nawet na futbolowym profanie ta informacja musiała zrobić wrażenie. 

Po serii klęsk, jakich legnicka drużyna doświadczyła w rundzie wiosennej, i niefortunnie rozpoczętym nowym sezonie, rzeczywiście można było wysnuć wniosek, że Bóg Miedzi nie kocha. Poza jego błogosławieństwem mamy wszystko co trzeba: hojnego właściciela klubu, trenerską gwiazdę od taktycznego główkowania, skocznych napastników od główkowania zwykłego, doświadczonego bramkarza, diablo cwanych obrońców i w ogóle drużynę cud miód. Pożal się Boże rywali z pierwszej ligi mieliśmy roznieść w proch i w pył ? wszyscy to mówili. A tymczasem co mecz to nowe upokorzenie.
Mimo wszystko msza święta w intencji awansu do ekstraklasy wydaje mi się nazbyt desperackim posunięciem. Najprawdopodobniej tym, którzy opłacili księdza u św. Jacka, zaczyna brakować wiary w drużynę i cudowne talenty Rafała Ulatowskiego. A na pewno górę bierze w nich wiara w boskie miłosierdzie. Ufność w moc, którą okazał Pan gnębiąc Filistynów i zatapiając egipską armię w Morzu Czerwonym. I nadzieja, że w równie spektakularny sposób dokopie Dolcanowi Ząbki i Termalice Bruk-Bet Nieciecza. Zapali jaśniejsze światło, gdy nasi będą strzelać do bramki. Zgasi słońce, by sędzia nie widział, jak faulują.
Może rzeczywiście, gdy kilkuset legnickich szalikowców przez godzinkę poleży krzyżem przed ołtarzem – Bóg znowu zwróci swe oblicze ku Legnicy. Może kiedy kibice zamiast ?Miedź panuje, Lubin ch…?, zaczną śpiewać ?Te Deum?, Pan Zastępów zarzuci sobie na ramiona szalik Miedzianki. I staniemy się jego drużyną wybraną.
Skoro za dwunastego zawodnika tradycja każe uważać kibiców na trybunach, Bóg byłby trzynastym, ale ? wbrew numeracji ? najważniejszym. Z Bogiem po swojej stronie Miedź mogłaby składać się z samych patałachów, a i tak jej byłby Puchar Polski. Co tam Puchar Polski! Jej byłby Puchar Ligi Mistrzów! Wszystkie puchary świata byłyby jej! Na wzniesionych do błogosławieństwa błogosławieństwa dłoniach Pana Boga łamaliby sobie złote golenie Cristiano Ronaldo i Lionel Messi.
Słusznie podejrzewacie mnie o kpiny. Od inicjatorów mszy świętej w intencji awansu Miedzianki do ekstraklasy różni mnie brak wiary, by Bóg choćby w minimalnym stopniu interesował się piłką nożną. Trudno mi wyobrazić sobie, by kibicował swoim, z jednymi miał zgodę, z drugimi kosę. Nie wydaje mi się, by kiedykolwiek podkładał sprinterom nogę na olimpiadzie, mieszał się do werdyktów konkursów piękności, wybierał laureatów Nagrody Nobla, układał listy przebojów i rozdzielał Oscary w Hollywood. Wolę wierzyć, że jeśli człowiek czegoś nie popsuje, to wszędzie wygrywają lub przynajmniej powinni wygrywać najlepsi. A Bóg, cóż, jest, i ? jak woda – wszystkim jednakowo sprzyja. To także Miedzi powinno wystarczyć.

Piotr Kanikowski

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 3992 dni temu dnia 13/08/2013
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Sierpień 14, 2013 @ 10:25 am
  • W dziale: wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

charset=Ascii

Pijany kierowca z dzieckiem, metą i lewymi tablicami

Read More →