Zaledwie 4 procent mieszkańców gmin Krotoszyce i Miłkowice skorzystało z możliwości zabrania głosu w sprawie, która poróżniła ich samorządy z prezydentem Tadeuszem Krzakowskim. Chodzi o planowaną zmianę granic Legnicy kosztem sąsiadów miasta. Spośród 380 uczestników konsultacji społecznych, 251 sprzeciwia się takiemu rozwiązaniu. 39 osób głosowało za.
Na wniosek władz Legnicy Rada Ministrów będzie wkrótce podejmować decyzję w sprawie włączenia w obręb Legnicy 34 hektarów należących obecnie do gminy Krotoszyce oraz 28 hektarów z gminy Miłkowice. W takich sytuacjach obligatoryjne jest przeprowadzenie konsultacji społecznych. Choć ich wynik nie jest dla Rady Ministrów wiążący, może stanowić ważną wskazówkę przy rozpatrywaniu wniosku Legnicy.
W zorganizowanych przez legnickie starostwo trzytygodniowych konsultacjach mieszkańcy gmin Miłkowice i Krotoszyce mogli przy pomocy ankiet wyrazić swoje stanowisko. – Do głosowania uprawnionych było 9.437 mieszkańców. Ankiety wypełniło 380 osób – informuje Stanisław Warchoł, sekretarz legnickiego Starostwa Powiatowego..
38 mieszkańców gminy Krotoszyce i 1 osoba z gminy Miłkowice opowiedziało się za włączeniem fragmentu swoich gmin w obręb Legnicy. 116 ankietowanych z gminy Miłkowic i 135 z gminy Krotoszyce sprzeciwia się pomysłom prezydenta Tadeusza Krzakowskiego.
W żadnej z gmin frekwencja nie była wysoka (Krotoszyce: 4,2 proc., Miłkowice: 2,5 proc.).
FOT. PIOTR KANIKOWSKI