Miedź wygrywa 2:0 z Bogdanką Łęczna. Bohater meczu przeprasza za kilka niedokładnych podań.
Już w 7. minucie Grzegorzewski mógł uzyskać prowadzenie dla Miedzi. Sędzia jednak pokazał chorągiewką spalonego. “Był gol!” – rzucił zdenerwowany trener Bogusław Baniak schodząc do szatni.
Od początku mecz był bardzo wyrównanym i ciekawym widowiskiem. Miedź w pierwszych minutach przyparła gości do ich własnej bramki. Swoich szans próbowali m.in.: Grzegorzewski, który przestrzelił głową w 10 minucie, Zakrzewski, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, Zasada, który w 18 minucie dotarł z piłką w pole bramkowe, ale niedokładnie podał czy też Łuszkiewicz, który po faulu na Zasadzie pięknie wyegzekwował rzut wolny. Sergiusz Prusak z ledwością wybił piłkę, która szybowała w okienko jego bramki.
Goście przeszli w końcu do kontataków. Groźne akcje wypracowali m.in. Ropiejko w 28 czy Nikitović i Midzierski w 33 minucie. Ten ostatni minimalnie spudłował strzał z główki. Do przerwy obie drużyny zeszły bez zdobytej bramki.
Na boisku od początku dwoił się i troił Madejski. Wypracował większość groźnych akcji pod bramką przeciwnika. Wielokrotnie ogrywał w pojedynkach sam na sam swojego “opiekuna” Wojdyłę. W 52. minucie udało mu się w trakcie dryblingu poprawić buta i naciągnąć getry. Pokaz kibice nagrodzili oklaskami.
Dwie minuty później po raz kolejny szarżował prawą stroną boiska i przedarł się przez obronę podając Zakrzewskiemu, który trafia w bramka. Miedź prowadzi 1:0, ale zaczyna się też niebezpieczna gra w ping-ponga. Po ataku następuje kontratak. I tak na przemian. Jedna z takich akcji kończy się głębokim wyjściem z bramki Bledzewski, gdy napastnik gości pokonuje obronę Miedzi.
- Ta kontra za kontrę była niebezpieczna, tak nie możemy grać – przyznał po meczu Madejski.
Madejski jeszcze kilka razy wypracował dla Miedzi groźne akcje. Po jednej z nich Grzegorzewski w 63 minucie minimalnie chybia. W 79. minucie, znowu po dośrodkowaniu Madejskiego, który w tym czasie przeszedł już na lewe skrzydło, Grzegorzewski trafia w słupek. Minutę później Grzegorzewski schodzi z boiska zmieniany na Hempela. Po meczu zalicza mecz do jednych z bardziej udanych.
- Jednocześnie przepraszam za kilka niedokładnych zagrań – dodaje Madejski.
W 88. minucie spotkania Retlewski podaje do Grzegorzewskiego i ten wreszcie zdobywa swojego upragnionego gola. Mimo 4 minut doliczonego czasu wynik nie ulega zmianie. Miedź wygrywa 2:0
Miedź Legnica – Bogdanka Łęczna 2:0
Bramki: Zakrzewski (56), Grzegorzewski (88)
Żółte kartki: Starosta (32), Kasperkiewicz (89), Łuszkiewicz (91) oraz Szałachowski (45), Pesir (49). Sędziował: Szymon Lizak (Poznań). Widzów: 3000.
BOGDANKA: Prusak – Nikitović, Midzierski, Szałachowski, Sołdecki, Oziemczuk, Wojdyga, Tymosiak, Ropiejko, Pesir, Kalkowski (61 Mandrysz).
MIEDŹ: Bledzewski – Starosta, Tanżyna, Woźniczka, Zasada, Łuszkiewicz, Kasperkiewicz, Szymański (85 Lenkiewicz), Madejski (80 Hempel), Grzegorzewski, Zakrzewski (74 Retlewski).