Marcin Burkhardt – jedna z największych nadziei polskiego futbolu z ostatnich lat – po epizodach z kadrą narodową, polską ekstraklasą, Szwecją, Ukrainą i Azerbejdżanem wylądował w Miedzi Legnica. Klub podpisał z nim dwuletni kontrakt.
? Do tej pory nasz zespół stwarzał zagrożenie bramkowe głównie po akcjach skrzydłami, rzadziej natomiast ze środka pola. Brakowało nam kreatywnego, środkowego pomocnika, który będzie także jednym z liderów zespołu. Marcin Burkhardt otrzyma szansę, żeby spełnić taką rolę ? tłumaczy zakup Andrzej Dadełło, właściciel Miedzi. Choć okienko transferowe jest już dawno zamknięte, Miedź może zgłosić piłkarza do rozgrywek, bo był on wolnym zawodnikiem.
Kariera Burkhardta nie do końca ułożyła się tak, jak mu wróżono kilkanaście lat temu, gdy nie mając nawet skończonych 18-lat walczył z Amiką Wronki w ekstraklasie i gdy jako nadzieja polskiego futbolu 2003 roku dołączał do kadry narodowej. Po tym, jak Amika za alkoholowy incydent przesunęła go do swych rezerw, Burkhardt trafił do Legii Warszawa, gdzie w pełni potwierdził swą klasę. Potem było szwedzkie IFK Norrkoping i ukraiński Metalist Charków, skąd Marcin Burkhardt został wypożyczony do Jagiellonii Białystok. Ostatnio grał w azerskim Simurqu Zaqatala. W 24 meczach zdobył w Azerbejdżanie 5 bramek i przyczynił się do zajęcia przez jego zespół wysokiego, czwartego miejsca w lidze.
FOT. MIEDZLEGNICA.EU