Urząd Marszałkowski przymierza się do rewitalizacji linii kolejowej z Jeleniej Góry do Lwówka Śląskiego. Szanse, by jednocześnie rewitalizować linię 284 Lwówek Śląski – Złotoryja są nikłe, choć i ta inwestycja zostanie najprawdopodobniej wpisana do Strategii Rozwoju Województwa Dolnośląskiego. Takie deklaracje padły na specjalnej sesji rady powiatu lwóweckiego oraz rad gmin Lwówek Śląski i Wleń.
Sesję relacjonuje portal Lwowecki.info. W Lwówku Śląskim. Prócz lokalnych samorządowców brali w niej udział marszałek Dolnego Śląska Cezary Przybylski, przedstawiciele Departamentu Infrastruktury w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Dolnośląskiego, spółek Koleje Dolnośląskie oraz PKP Polskie Linie Kolejowe. Obecny był również burmistrz Złotoryi Robert Pawłowski. To on przekonywał, że obie linie (z Jeleniej Góry do Lwówka Śląskiego i z Lwówka Śląskiego do Złotoryi) trzeba modernzować jednocześnie, jeśli poważnie traktować deklaracje o zrównoważonym rozwoju Dolnego Śląska. Leżący przy nich obszar jest dziś rejonem komunikacyjnego wykluczenia, co ma szereg negatywnych konsekwencji. Przywrócenie kursowania pociągów na trasie Jelenia Góra – Lwówek Śląski – Złotoryja – Legnica – Wrocław pobudziłoby rozwój tej części Dolnego Śląska.
Z relacji Lwowecki.info wynika, że mimo apelu Pawłowskiego dyskusja skupiła się na linii 283 Lwówek Śląski – Jelenia Góra. Marszałek Przybylski zadeklarował chęć jej przejęcia od PKP Polskie Linie Kolejowe w celu modernizacji. Małoby po niej kursować 8 par pociągów Kolei Dolnośląskich dziennie. W odniesieniu do linii 284 (Lwówek Śląski – Złotoryja) taka deklaracja nie padła.
Marszałek Cezary Przybylski zwracał uwagę na szansę, jaką stanowią ogromne unijne środki zarezerwowane w obecnej perspektywie na kolej (67 miliardów złotych). W jego przekonaniu PKP PLK nie będzie w stanie ich w pełni wykorzystać, dlatego samorząd Dolnego Śląska myśli o przejęciu części nieczynnych tras kolejowych i sięgnięciu po te środki.
Zlotoryja tak jak Lwówek należą do nielicznej grupy miast powiatowych na Dolnym Śląsku pozbawionych kolejowego transportu pasażerskiego. .Między Lwówkiem a Złotoryją pociągi przestały kursować w latach 90. XX w. W 2009 r. próbowano reaktywować połączenia z Legnicy do Złotoryi, ale bez powodzenia, gdyż przejazd trwał 55 minut – ponad dwa razy dłużej niż w roku 1953, przed elektryfikacją linii, gdy ta sama podróż na odcinku 21 km zajmowała 24 minuty. Z końcem 2016 roku likwidowano ruch pasażerski z Lwówka do Jeleniej Góry przez Wleń, z uwagi na zły stan techniczny linii.
Z inicjatywy burmistrza Roberta Pawłowskiego w grudniu 2016 roku w Złotoryi odbyło się spotkanie samorządowców z powiatów złotoryjskiego i lwówceckiego zainteresowanych rewitalizacją linii kolejowych. Ustalono strategię działania na rzecz przywrócenia ruchu pasażerskiego w tym rejonie. Efekty tych działań są optymistyczne, ale niestety, tylko dla mieszkańców Lwówka Śląskiego. Mimo iż jeszcze w 2014 roku zarząd województwa podjął uchwałę w sprawie zamiaru przejęcia linii kolejowej nr 284, do dziś znajduje się ona w posiadaniu PKP PLK.
Robert Pawłowski, burmistrz Złotoryi, jest mimo wszystko dobrej myśli, bo coraz więcej ludzi angażuje się w pomysł uruchomienia regularnych połączeń pasażerskich między Legnicą a Jelenią Górą (przez Zlotoryję i Lwówek Śląski). 10 kwietnia w Złotoryi odbędzie się spotkanie na ten temat z udziałem marszałka i wicemarszałka Dolnego Śląska. Sprawą interesują się parlamentarzyści.
- Szacowany koszt przywrócenia do życia trasy kolejowej z Legnicy do Jeleniej Góry to ok. 150-10 mln zł – mówi burmistrz Pawłowski. Aby inwestycja ruszyła, wystarczy, że marszałek zarezerwuje na nią 30 mln zł jako wkład własny – reszta jest do pozyskania z funduszy unijnych.
FOT. ARCHIWUM URZĄD MIASTA W ZŁOTORYI