schronisko
Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Mają karetkę i wóz gaśniczy. A nie mogą pomagać ludziom

Przez   /   30/11/2020  /   No Comments

Ryszard Zięba z Dziesławia z prywatnych oszczędności kupił wóz gaśniczy, skrzyknął kolegów i sześć lat temu założył we wsi Ochotniczą Straż Pożarną. Sami sfinansowali sobie szkolenia, m.in. z zakresu kwalifikowanej pierwszej pomocy. Opłacili ubezpieczenia. Pozyskali też karetkę, bo chcieliby służyć mieszkańcom. Ale nie wyjeżdżają do akcji, bo gmina upiera się, że ich nie potrzebuje.

Na początku strażaków w Dziesławiu było 35. Przez te wszystkie lata, kiedy bezskutecznie czekali na wezwanie, połowa zdążyła się wykruszyć. Przy Ziębie zostało 17 najwytrwalszych. Są ubezpieczeni, po kursach, mają wiedzę, sprzęt. Rwą się do działania.
- 100 metrów od nas palił się dom a my nie mogliśmy zareagować, bo przez to, że nie mamy nadanych numerów operacyjnych, nikt nas nie może zadysponować – opowiada Ryszard Zięba.
Stara 244 GBM, zabierającego na akcję 2 tysiące litrów wody, strażacy z Dziesławia nieodpłatnie użyczyli jednostce OSP Białe Błota w Kujawsko-Pomorskiem, by wóz nie rdzewiał w garażu. Zaczynają tracić nadzieję, że sami kiedykolwiek wyjadą nim do pożaru.

Karetka też stoi

Niedawno pojawiła się szansa, że przynajmniej pozyskana przez ochotników z Dziesławia karetka nie będzie stała bezczynie, bo 28 września 2020 r. wojewoda dolnośląski wpisał ich OSP do rejestru jednostek współpracujących z systemem Państwowe Ratownictwo Medyczne. Jednostki ujęte w tym systemie mogą być zadysponowane do zdarzenia, gdyby dyspozytor pogotowia ratunkowego nie mógł wysłać na zgłoszenie zespołu ratownictwa medycznego. W związku z wpisem wojewody, Eryk Górski – Komendant Powiatowy Straży Pożarnej w Lubinie – deklaruje, że jest gotów ująć jednostkę OSP Dziesław w Powiatowym Planie Ratowniczym (tzn. nadać jej numery operacyjne). Ale wymaga dokumentów, których Ryszard Zięba nie jest w stanie przedłożyć ze względu na opór ścinawskiego samorządu. Chodzi m.in. o umowę, uchwałę bądź porozumienie, w którym gmina zobowiązuje się finansować jednostkę OSP, szczególnie w zakresie kursów, szkoleń, ekwiwalentu za udział w akcjach.
Sprawa rozbija się o pieniądze. Strażacy z Dzieslawia proszą, by w budżecie na 2021 rok gmina zabezpieczyła 8,5 tys. zł na badania lekarskie, ubezpieczenia, zakup odzieży ochronnej typu koszarowego, paliwa i radiostacji do samochodu oraz kombinezonów i środków ochrony osobistej przeciwko COVID-19. Resztę kosztów funkcjonowania jednostki Zięba z kolegami jest gotów wziąć na siebie. Ochotnicy zrzekają się też prawa do ekwiwalentu za akcje, bo chcą nieść ludziom pomoc, a nie na tym zarabiać.

Ochotników mają dość

Na terenie gminy Ścinawa działają cztery jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej. Według burmistrza Ścinawy Krystiana Kosztyły, powołanie piątej w Dziesławiu – zaledwie 2 kilometry od Tymowej, gdzie jest w pełni dyspozycyjna jednostka OSP – nie ma racjonalnych przesłanek. Burmistrz przywołuje statystyki, z których wynika, że na terenie Dziesławia dotychczas sporadycznie zachodziła potrzeba interwencji (w sumie było 12 zdarzeń w latach 2017-2019). Uważa, że ochrona przeciwpożarowa mieszkańców miasta i gminy Ścinawa jest realizowana we właściwy i skuteczny sposób. “Nie widzę uzasadnienia dla ponoszenia dodatkowych kosztów związanych z utrzymaniem i funkcjonowaniem ochotniczej straży w Dziesławiu” – pisze Krystan Kosztyła. Podkreśla, że nałożone na samorząd zadanie zapewnienia mieszkańcom bezpieczeństwa ma w gminie Ścinawa najwyższy priorytet. Jako burmistrz konsultował się w tej sprawie ze służbami uprawnionymi do organizowania działań ratowniczych na terenie kraju. Na potwierdzenie, że z organizacyjnego, logistycznego punktu widzenia jednostka OSP w Dziesławiu jest zbędna, przywołuje pisemną opinię Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Lubinie oraz stanowisko Komisji Bezpieczeństwa i Porządku przy Radzie Powiatu Lubińskiego.

Pandemia. Wszystkie ręce na pokład?

Ryszard Zięba zwraca uwagę, że zwłaszcza teraz, w dobie pandemii, jego ludzie mogliby się przydać jako dodatkowe zabezpieczenie medyczne. Przeciążone pracą Pogotowie Ratunkowe z kadrą zdziesiątkowaną przez koronawirusa może nie być w stanie szybko wysłać karetki pod Ścinawę, a oni są na miejscu. Gdyby coś się działo w Dziesławiu, Chełmku Wołowskim, Olszanach, Górzynie, Kliszowie, Tymowej, mogliby natychmiast wsiąść w swój ambulans i zapewnić potrzebującym pierwszą pomoc do czasu przyjazdu pogotowia z Lubina.
- Jesteśmy zrzeszeni w strukturach Korpusu Formacji Ratowniczych Rzecypospolitej Polskiej. Mamy 5 ludzi wyszkolonych w kwalifikowanej pierwszej pomocy. Możemy prowadzić resuscytację krążeniowo-oddechową, tamować krwotoki zewnętrzne, opatrywać rany, unieruchamiać złamania, ochraniać przed wychłodzeniem lub przegrzaniem, prowadzić wstępne postępowanie przeciwstrząsowe, zastosować tlenoterapię… – Ryszard Zięba wylicza zdobyte na kursach umiejętności. – Wstrzymuje nas tylko brak dobrej woli ze strony burmistrza Ścinawy.

FOT. OSP DZIESŁAW

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 1327 dni temu dnia 30/11/2020
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Grudzień 1, 2020 @ 6:35 am
  • W dziale: wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

520e87ba-a513-47c8-81c5-adecf8ccbd5f

Złotoryja. Tajemnicze kości przy wykopie na cmentarzu

Read More →