Prokuratura Rejonowa w Jaworze oskarża 31-letniego Tomasza D., że ściągnął zagrożenie na życie i zdrowie wielu osób oraz mienie znacznej wartości. Mężczyzna po pijaku rzucił na podłogę niedogaszoną zapałkę i poszedł do kuchni, aby się wykąpać.
Oskarżony mieszka na pierwszym piętrze trzykondygnacyjnego budynku komunalnego przy Placu Wolności w Jaworze. 14 września 2015 roku około godziny 22 był w mieszkaniu sam. Wypił – późniejsze badanie wykazało, że miał we krwi ponad dwa promile alkoholu. Gdyw pokoju przepaliła się żarówka, postanowił ją zmienić. Po ciemku to dość trudne, więc znalazł wkład do znicza. Niestarannie zgaszoną zapałkę użytą do podpalenia knota, rzucił na podłogę i wyszedł do kuchni.
Od zapałki zajęły się sprzęty w pokoju. Kiedy Tomasz D. zauważył pożar, było już za późno. Z początku próbował go gasić sam, ale ogień buzował tak mocno, że jaworzanin nie miał czym oddychać. Wybiegł więc na klatkę schodową i wezwał straż pożarną.
- Ogień wydostał się na korytarz doprowadzając do jego silnego okopcenia i stopienia instalacji elektrycznej – relacjonuje prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Straż pożarna ugasiła ogień, a pogotowie odwiozło lekko zaczadzonego i poparzonego Tomasza D. do szpitala w Legnicy. Doznał on tylko lekkiego poparzenia w okolicach barku. Resztę lokatorów – 7 osób ewakuowano. Po wychłodzeniu mieszkań i sprawdzeniu instalacji mogli oni jednak wrócić do siebie.
Poza całkowicie spalonym mieszkaniem oskarżonego, najmocniej ucierpiały 2 lokale na parterze. Zalani wodą lokatorzy ocenili swe straty na kwotę ponad 40.000 zł. Nadto na klatce schodowej remont ścian i instalacji kosztował około 9.500 zł. Zarząd Lokali Komunalnych pozwolił Tomaszowi D. odpracować ten wydatek.
Podjęta szybko akcja gaśnicza zapobiegła poważniejszym stratom. Konstrukcja budynku zawiera sporo elementów łatwopalnych. Zdaniem biegłego z zakresu pożarnictwa, zarówno ogień, jak i tlenek węgla mogły się w sposób niekontrolowany rozprzestrzeniać, co zagroziłoby życiu pozostałych osób przebywających w kamienicy.
- Z zeznań sąsiadów wynika, iż pożar ten nie był pierwszym tego typu zdarzeniem w mieszkaniu Tomasza D. Wcześniej podobny przypadek ale o mniejszej skali, zaistniał przed wakacjami 2015 r – dodaje Liliana Łukasiewicz.
Mężczyzna przyznał się do zarzutów, Grozi od 1 miesiąca do 3 lat pozbawienia wolności. Sprawę rozstrzygnie Sąd Rejonowy w Jaworze.
FOT. PROKURATURA OKRĘGOWA W LEGNICY