Nie mogąc pogodzić się z rozstaniem, 31-latek wtargnął do mieszkania byłej partnerki i, demolując wnętrze, groził, że ją zabije. Kobiecie udało się uciec i wezwać na pomoc policjantów. Funkcjonariusze zatrzymali agresora. Na wniosek policji, 31 -latek. miszkaniec powiatu kłodzkiego, trafił na 3 miesiące do tymczasowego aresztu.
- Lubińscy policjanci zostali wezwani, by pomóc 38-latce, której były partner nie dawał spokoju – opowiada asp. sztab. Sylwia Serafin, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.
Adres był znany funkcjonariuszom. Miesiąc temu byli już tu na interwencji. Mężczyzna został wówczas zatrzymany, trafił do policyjnej celi a po przesłuchaniu prokurator objał go dozorem policji. 31-latek dostał też wówczas zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej i kontaktowania z nią. Ten zakaz złamał. Wyważając drzwi, wdarł się do mieszkania byłej partnerki, powybijał szyby w oknach. Zabrał kobiecie telefon komórkowy, by nie mogła wezwać pomocy. Groził, że ją zabije.
- Kiedy pokrzywdzonej udało się uciec i poprosić o pomoc funkcjonariuszy, agresor zaryglował się w jej mieszkaniu, nie chcąc go opuścić – opowiada asp. sztab. Sylwia Serafin. – Wezwani na miejsce policjanci zatrzymali mężczyznę. Kolejny raz trafił do policyjnej celi. Został przesłuchany. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mężczyźnie zarzutów. Będzie odpowiadał za zakłócanie miru domowego, kradzież telefonu, kierowanie gróźb karalnych, zniszczenie mienia. Sąd na wniosek policjantów i prokuratora zastosował wobec agresora najsurowszy środek zapobiegawczy jakim jest tymczasowe aresztowanie. Mężczyzna najbliższe 3 miesiące spędzi za więziennymi kratami. Za czyny, których się dopuścił, może mu grozić do 5 lat pozbawienia wolności.
FOT. POLICJA LUBIN