Rada Miejska Legnicy przyjęła uchwałę, dzięki której restauratorzy będą płacić mniej za ogródki gastronomiczne przy swoich lokalach. Stawkę za zajęcie pasa ulicznego na ten cel obniżono z 40 do 1 grosza za metr kwadratowy dziennie.
Projekt uchwały przygotowali radni Jarosław Rabczenko i Maciej Kupaj. Uważają, że w dobie pandemii warto wesprzeć branżę gastronomiczno-restauracyjną, by nie doszło do zamykania lokali. Ich inicjatywa zbiegła się z apelem podpisanym przez właścicieli kilkunastu legnickich kawiarni, pubów i restauracji, którzy w ogródkach wdzą nadzieję na ograniczenie strat spowodowanych koronawirusem.
Do końca roku restauratorzy w Legnicy będą płacić tylko 1 grosz dziennie za metr kwadratowy pasa drogowego zajętego pod letni lub zimowy ogródek gastronomiczny. To znaczy, że w porównaniu z dotychczasową sytuacją koszty ponoszone przez nich z tego tytułu spadną aż 40-krotnie.
Za niższym “ogródkowym” zagłosowali radni Krystyna Barcik (KO), Jolanta Kowalczyk (PiS), Aleksandra Krzeszewska (KO), Maciej Kupaj (KO), Łukasz Laszczyński (PiS), Andrzej Lorenc (PiS), Piotr Niemiec (KO), Jarosław Rabczenko (KO), Zbigniew Rogalski (PiS), Lech Roznaczyłło (KO), Joanna Śliwińska-Łokaj (PiS) i Marta Wisłocka (PiS). Przeciwko byli Wojciech Cichoń, Ewa Czeszejko-Sochacka i Marek Filipek z klubu prezydenta. Od głosu wstrzymali się Ignacy Bochenek, Elżbieta Dybek, Ryszard Kępa, Grażyna Pichla, Bogumiła Słomczyńska, Jan Szynalski i Piotr Żabicki.
Prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski negatywnie zaopiniował tę inicjatywę. Wskazywał na dużą pomoc, z jaką miasto już wyszło do lokalnych przedsiębiorców, drastyczne ograniczenie wpływów do budżetu i troskę o środki na realizację zadań gminy. Przypominał, że i bez tego Legnica ma niskie stawki za zajęcie pasa drogowego (40-50 gr za mkw dziennie). Radny Wojciech Cichoń proponował kompromisowe rozwiązanie: 20 gr za mkw dziennie do końca czerwca br, ale został przegłosowany.
Maciej Kupaj powoływał się na dane branżowe, z których wynikało, że 40-60 proc. polskich przedsiębiorców z branży gastronomicznej nie przetrwa kryzysu wywołanego pandemią. Uważa, że warto zrobić wszystko, aby ocalało jak najwięcej lokali w Legnicy.
“Ogródki gastronomiczne stanowią główne źródło naszego dochodu w sezonie letnim. Wierzymy, że zwolnienie nas z opłat za ogródki piwne, zwróci się Miastu Legnica w postaci odprowadzanych przez nas do budżetu miasta podatków” – czytamy we wspólnym stanowisku właścicieli legnickich kawiarni, pubów i restauracji.
Wiceprezydent Jadwiga Zienkiewicz poinformowała radnych, że za 2019 rok Zarząd Dróg Miejskich z tytułu ogródków gastronomicznych pobrał od 34 podiotów łącznie 60 tys. zł. To kwota porównywalna z wysokością rocznej dotacji przekazywanej przez miasto na funkcjonowanie międzyparafialnej stołówki dla bezdomnych księdza Jana Mateusza Gacka. Apelowała do radnych, aby miarkowali hojność, żeby miasto było w stanie podołać wydatkom np. na dopłaty do komunikacji miejskiej. Większość rady niespecjalnie przejęła się jej argumentacją.
FOT. PIXABAY.COM
Drukuj
Email
Jadzia słabo argumentowała