Na poniedziałkowej sesji radni będą głosować nad programem, który wesprze sprawców przemocy chcących zmienić swoje życie. Prezydent Tadeusz Krzakowski przewiduje, że w ciągu roku z terapii skorzysta ok. 12 osób. To niewiele w porównaniu z ilością Niebieskich Kart założonych przez legnicką policję. Dlaczego?
Do programu mogą przystąpić tylko osoby, które chcą się poddać terapii. W praktyce to głównie osoby, którym sąd nakazał leczenie.
- W ubiegłym roku zgłosiło się 8 takich osób. Do końca wytrwały 2 – informuje wiceprezydent Dorota Purgal. – Rząd środków na to zadanie wynosi około 10 tys. zł.
Pula pieniędzy można by zwiększyć, ale to nie ona jest problemem. Na terapię zgłasza się kilkanaście razy mniej chętnych niż wynikałoby z ilości Niebieskich Kart w Legnicy.