- Oddział neurologiczny jest obecnie w izolacji. 16 pacjentów miało zrobione badania pod kątem koronawirusa. U 5 testy potwierdziły COVID-19. Czekamy na pozostałe wynki – informuje Tomasz Kozieł, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy.
Do czasu wyjaśnienia sytuacji, zarówno pacjenci, jak i cały personel oddziału, musiał zostać odizolowany od reszty szpitala.
Po problemach z przełomu marca i kwietnia, oddział neurochirurgiczny wrócił do pracy, ale funkcjonuje w tzw. małym budynku jako oddział neurochirurgiczny zakaźny. To znaczy, że leczy tylko pacjentów neurologicznych z podejrzeniem COVID-19. Niezarażeni pacjenci potrzebujący pomocy neurochirurgów są kierowani do innych szpitali. Wyjątek stanowią pacjenci w stanie zagrażającym życiu. Jeśli nie mogą być przetransportowani do innych placówek, to po zoperowaniu na legnickiej neurochirurgii mają być hospitalizowani dalej na oddziale chirurgicznym.
Ograniczenie funkcjonowania neurochirurgii to konsekwencja kadrowych kłopotów spowodowanych przez koronawirus. Od poczatku kwietnia 2 lekarzy, którzy zarazili się SARS CoV-2, przebywa w kwarantannie. 2 zdrowych pracuje normalnie.
W całym szpitalu obsługiwani są tylko tzw. nagłe przypadki. Epidemia wymusiła odwołanie przyjęć planowych.
FOT. PIXABAY.COM