Wszystkie cztery kotki z fosy przy ul. Mickiewicza Legnicy zostały wyłapane – są bezpieczne, otoczone opieką w domu tymczasowym. Wkrótce będzie można je przygarnąć.
Akcję przeprowadziło legnickie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami we współpracy z właścicielem posesji – Parafią Ewangelicko-Augsburską w Legnicy. Do głębokiego, dwumetrowego wykopu na jej terenie kotka przyniosła kocięta. Istniała obawa, że wkrótce przestanie je karmić, a wówczas uwięzione w pułapce maluchy pozdychają z głodu. Były dzikie, płochliwe, na widok obcych chowały się w dziurze i nie można było ich po prostu wyciągnąć. TOZ próbował powoli przyzwyczaić je do karmy od człowieka, by za pożywieniem same weszły do klatki-łapki. Ale któregoś dnia wolontariusze zastali łańcuch na bramie. Parafia założyła go, by przy wykopie komuś nie stała się krzywda. TOZ miał o ten łańcuch pretensje, ale nieporozumienie udało się szybko wyjaśnić.
“Początki były ciężkie, ale, jak to mówią, często przyjaźnie rodzą się w bólach, więc jak już się dogadaliśmy, to to wszystko działało jak w zegarku. Pomoc bezcenna, codzienne relacje, co się dzieje, zdjęcia maluszków, więc non stop monitoring działał. Myślimy, że jak będzie potrzebna pomoc, to wiedzą już że mogą na nas liczyć” – piszą wolontariusze z TOZ-u, wdzięczni księdzu Jerzemu Ganselowi za świetną współpracę.
FOT. TOZ LEGNICA