Kryzys płacowy w Legnickiej Bibliotece Publicznej sprawił, że pracownicy LPB przyszli na sesję Rady Miejskiej Legnicy prosić o podwyżki. Kilkaset tysięcy złotych pozwoliłoby naprawić patologicznie spłaszczoną do krajowego minimum siatkę płac. Presja ma sens. Na czwartek wiceprezydent Krzysztof Duszkiewicz zaprosił przedstawicieli biblioteki na rozmowy.
Średnia płaca zasadnicza pracownika merytorycznego w Legnickiej Bibliotece Publicznej to 3 677,48 zł. Aż 65 procent załogi pobiera wynagrodzenie na poziomie krajowej płacy minimalnej.
W lutym bibliotekarze spotkali się w ratuszu z wiceprezydentem Krzysztofem Duszkiewiczem, radnym Ignacym Bochenkiem i dyrektor LBP Anną Gątowską, aby omówić możliwości naprawienia tej sytuacji. Twierdzą, że z ust Krzysztofa Duszkiewicza padła wówczas deklaracja, że zostaną przekazane dodatkowe pieniądze na fundusz płac biblioteki (220 tys. zł). Dziś podczas sesji wiceprezydent, Ignacy Bochenek i dyrektor Anna Gątowska zaprzeczyli takim uzgodnieniom. Według nich, doszło do nieporozumienia: 220 tys. zł na podwyżki miało pochodzić z wewnętrznych oszczędności wypracowanych przez LBP.
- Chcielibyśmy, aby o co najmniej 5 procent zróżnicować płacę zasadniczą pracowników merytorycznych na poszczególnych stopniach awansu zawodowego – mówiła Mariola Kawecka, przewodnicząca Regionalnego Związku Zawodowego Pracowników Kultury przy Legnickiej Bibliotece Publicznej.
W budżecie LBP brakuje około 500 tys. zł, aby dyrektor Anna Gątowska mogła spełnić taki postulat związkowców.
Krzysztof Duszkiewicz zadeklarował wolę porozumienia. W czwartek spotka się z przedstawicielami biblioteki, by znaleźć rozwiązanie problemu.
W razie braku porozumienia, Regionalny Związek Zawodowy Pracowników Kultury przy LBP zapowiada wejście w spór zbiorowy. Ostatecznością jest strajk.