Poseł Robert Kropiwnicki poważnie potraktował podawane przez ministra Antoniego Macierewicza informacje, że w rejonie Legnicy może być testowana broń elektromagnetyczna. Pyta, co robi Ministerstwo Obrony Narodowej, aby chronić mieszkańców okolic Legnicy przed nielegalnymi badaniami elektromagnetycznymi.
Podczas konferencji w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu jedna z uczestniczek zapytała Macierewicza, “czy państwo polskie posiada strategię wobec nielegalnych badań, tzn. testowania broni elektromagnetycznej na polskich obywatelach”. W odpowiedzi minister obrony przyznał, że zgłaszali się do niego ludzie, którzy twierdzili, jakoby byli poddawani takim badaniom.
- Problem jest mi znany od co najmniej 15 lat, kiedy to takich osób zgłosiło się do mnie co najmniej dziesięć – mówił Macierewicz. – Z tych ułamkowych informacji, które do mnie dotarły, Dolny Śląsk, okolice Legnicy i ziemia zachodniopomorska to główne obszary, gdzie nasilenie takich skarg jest największe.
Ze względu na poruszenie, jakie wywołały słowa ministra, poseł Robert Kropiwnicki złożył oficjalną interpelację w tej sprawie. Pyta, jakie objawy somatyczne lub psychiczne zgłaszały osoby dotknięte atakiem. Chce wiedzieć ile osób złożyło w MON lub u Macierewicza skargi na nielegalne testy E broni. Prosi również o informację o już podjętych oraz planowanych działań MON-u, które pozwolą uchronią mieszkańców okolic Legnicy przed nielegalnymi eksperymentami.
Internet słowa ministra potraktował jak żart, o czym świadczy filmik zamieszczony na stronie Sokzburaka.
Z Wilczaka nas atakują xD a może to efekt gorączki złota nie raz widziałem jak wspinali się ulica Kościuszki ich ściągało na obie strony 8-P co niektórzy politycy to takie bzdury gadają że szkoda gadać .
absolutnie dobry pomysł zeby policzyc ile ich wlasciwie jest, zeby ocenic sily i przygotowac wlasciwa terapie.Wczesniej odizolowujac od zdrowych.