Konwój wstydu krąży po legnicko-jeleniogórskim okręgu wyborczym. Samochody z billboardami przypominającymi wyborcom wysokość nagród, jakie w 2017 roku za rządzenie Polską wzięli posłowie Elżbieta Witek (65 tys. zł), Marzena Machałek (50 tys. zł) i Adam Lipiński (51 tys. zł). Akcję zorganizowała Platforma Obywatelska.
Robert Kropiwnicki, legnicki poseł PO, przypomina, że sumy na billboardach nie mówią pełnej prawdy o pazerności tego rządu.
- Jak państwo od wczoraj wiecie, podobne nagrody były wypłacane także w roku 2016, co jest kuriozalne – zaznacza parlamentarzysta. – Pani premier Szydło wypłaciła sobie samej w roku 2017 65 tysięcy, a w roku 2016 15 tysięcy złotych. Te informacje są bardzo bulwersujące. Wszystkie rzeczy, o których mówili – praca, skromność, dla Polski – okazują się wyświechtanymi frazesami, a chodzi im tylko o kasę.
- Podatnicy zapłacili nie tylko za nagrody dla rządu – dodaje Jarosław Rabczenko, lider legnickiej Platformy Obywatelskiej. – Zwróćmy uwagę, jak ogromne zainteresowanie publicznymi pieniędzmi panuje lokalnie. Pokazuje to chociażby tempo zmian w KGHM. W Energetyce mamy w ciągu roku szóstego prezesa. Często bywa i tak, że prezes przychodzi na kilka dni lub kilka tygodni i odchodzi z wysoką odprawą. Za to wszystko płacimy my, Polacy, albo poprzez podatki, albo kupując np. ciepło. Te pieniądze wypłacane przez spółki Skarbi Państwa w ostatecznym rozrachunku obciążają kieszenie wszystkich obywateli.
Kampania pod hasłem “#OddajcieKasę – konwój wstydu” trwa w całej Polsce. Mobilne billboardy są obwożone szczególnie po okręgach, z których pochodzą obdarowani nagrodami politycy PiS. W Legnicy i okolicznych miejscowościach będzie je można zobaczyć co najmniej do końca bieżącego tygodnia.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Uważam to za właściwy ruch.
No cóż. Pani Machałek nie prowadzi agencji towarzyskiej i utrzymuje się z pensji. Więc i nagrodę czasami bierze.
wreszcie ruszyli dupe i wzieli sie do wlasciwej roboty.