Mieszkanka Złotoryi straciła 2,5 tysiąca złotych, bo uwierzyła w wysłanego przez oszustów SMS-a o niewielkiej niedopłacie i próbowała uregulować rachunki. Policjanci ostrzegają przed nową metodą wykorzystywaną do wyłudzania pieniędzy. Bądźcie ostrożni, gdy dokonujecie przelewów przez internet!
- Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego z Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi prowadzą czynności w sprawie oszustwa internetowego, do którego doszło w lutym br. – informuje sierż. Dominika Kwakszys, oficer prasowy. – Do jednostki zgłosiła się 45-letnia złotoryjanka, która poinformowała, że z nieznanego numeru otrzymała wiadomość tekstową SMS z informacją o konieczności uregulowania niedopłaty wraz z odnośnikiem do strony internetowej. Po kliknięciu w otrzymany link została przekierowana na stronę bankowości elektronicznej, za pośrednictwem której wykonała przelew na kwotę kilku złotych. Jak się później okazało, z konta pokrzywdzonej została pobrana zdecydowanie wyższa kwota, tj. 2,5 tysiąca złotych. Policjanci szczegółowo wyjaśniają okoliczności opisanego przestępstwa, które mają na celu ustalenie i zatrzymanie sprawy oraz odzyskanie utraconych pieniędzy.
Policjanci i eksperci od bezpiecznego internetu od dawna przestrzegają przed otwieraniem dołączonych do wiadomości załączników niewiadomego pochodzenia, bo mogą zawierać wirusy i złośliwe oprogramowanie. W tym przypadku link z mejla lub SMS-a przekierowuje do specjalnie spreparowanej przez oszustów strony udającej prawdziwy portal do wykonywania płatności elektronicznych. Za jej pośrednictwem przestępcy uzyskują dostęp do konta bankowego swej ofiary.
Jak ustrzec się przed oszustami? Podstawowa zasada: nigdy nie wchodzić na stronę internetową banku za pośrednictwem linków znajdujących się w otrzymanych SMS- ach lub mailach. Policjanci radzą: używajmy do tego celu adresu podanego przez bank, z którym podpisaliśmy umowę o otwarcie i prowadzenia rachunku bankowego. Nie jest również wskazane wykorzystywanie mechanizmu tzw. „Zakładek” lub „adresów Ulubionych”, gdyż istnieją szkodliwe obiekty, które potrafią modyfikować zachowane tam adresy. Nie wolno używać wyszukiwarek internetowych do znalezienia strony logowania banku, bo wyszukane w nich linki mogą prowadzić do fałszywych stron lub stron zawierających wirusy. Zawsze przed zalogowaniem trzeba sprawdzić, czy połączenie z bankiem jest bezpieczne. Adres witryny internetowej banku powinien rozpoczynać się od skrótu: “https://”, a nie “http://”. Brak litery “s” w skrócie “http” oznacza brak szyfrowania, czyli, że Twoje dane są transmitowane przez internet tekstem jawnym, co naraża cię na ogromne niebezpieczeństwo.
Policjanci zalecają też sprawdzenie certyfikatu. – Zanim wpiszemy identyfikator bądź login i hasło sprawdźmy, czy połączenie z bankiem odbywa się z wykorzystaniem szyfrowania. Jeżeli znajdziemy symbol kłódki, kliknijmy na niego dwa razy, aby sprawdzić, czy wyświetlony certyfikat jest ważny i czy został wydany dla Twojego banku. Jeśli certyfikat utracił ważność lub nie został wystawiony dla Twojego banku albo nie można go zweryfikować zrezygnuj z połączenia – przypomina Weronika Kwakszys.
FOT. PIXABAY.COM
no patrz ja idiote jest latwo ..rozweselic.
Lustrator – pewnie też dałeś się złapać na phishing? Haha brawo ty.
i to CAŁA zawartosc twojego musgu?
Ale siara