Państwowa Inspekcja Pracy bada legalność obowiązującego w KGHM zarządzenia, które wymaga od idących na urlopy pracowników informacji, gdzie zamierzają spędzać swój wolny czas.
Przed udzieleniem urlopu spółka wymaga wypełnienia ankiety i wskazania w niej miejsca wypoczynku. Ankiety mają praktyczny sens: ułatwią zwalczanie koronawirusa. W razie pojawienia się ogniska COVID-19 w którymś z zakładów należących do spółki pozwolą służbom epidemiologicznym szybko dotrzeć do potencjalnych zarażonych i podjąć odpowiednie kroki. Działacze Zwiazku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego uważają jednak, że wprowadzone w spółce zarządzenie stanowi nadmierną ingerencję w prywatność załogi.
- Jest to karygodne ograniczenie ludzkiej prywatności, sprzeczne z prawami obywatelskimi, zdrowym rozsądkiem oraz zasadami dialogu społecznego – komentuje sprawę Ryszard Zbrzyzny, przewodniczący ZZPPM.
Związek zgłosił sprawę Państwowej Inspekcji Pracy. Wcześniej zasięgnął opinii kancelarii prawnej. Wynika z niej, że wprowadzone w KGHM zarządzenie o raportowaniu miejsca wypoczynku jest sprzeczne z Konstytucją RP, Kodeksem pracy, ustawami o RODO i o związkach zawodowych.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI